Śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego wznowił dyżury na lotnisku w podkrakowskich Balicach. Loty z tej bazy zostały wstrzymane siódmego lutego, z powodu złego stanu technicznego hangaru. O problemach lotniczego pogotowia RMF FM informował pierwszy.
Helikopter - jak przekazał dziennikarzom Robert Gałązkowski z Lotniczego Pogotowia Ratunkowego - otrzymał tymczasową bazę operacyjną, wybudowaną z kontenerów na terenie 8 Bazy Lotniczej w Balicach. Z kolei hangar, w którym przechowywany jest śmigłowiec, został udostępniony przez wojsko.
Śmigłowiec ratunkowy stacjonujący w Krakowie wykonuje ponad 400 lotów ratunkowych rocznie. Od ponad trzech tygodni do wypadków w południowej Polsce latały jednak śmigłowce z Katowic i Sanoka, bo krakowski helikopter został uziemiony.
Niestety, czasem pomoc przychodziła za późno. Lekarze mówią o co najmniej o trzech takich przypadkach. Prokuratura nie wykluczyła wszczęcia śledztwa mającego na celu sprawdzenie, czy bałagan i opóźnienie budowy hangaru mogły utrudniać ratowanie pacjentów po wypadkach.