Zarzut spowodowania śmiertelnego wypadku i ucieczki usłyszała 51-letnia Danuta G., która wczoraj potrąciła 17-letniego chłopaka na pasach w Libertowie pod Krakowem. Kobieta odjechała z miejsca zdarzenia. Nastolatek zmarł. 51-latce grozi do 12 lat więzienia.
Sprawą zajęła się prokuratura w Wieliczce. Danuta G. w czasie przesłuchania powiedziała, że nie miała świadomości, że uderzyła w człowieka.
Do wypadku doszło w Libertowie wczoraj rano. 51-latka po kilku godzinach sama zgłosiła się na policję i została zatrzymana. Przyznała się do śmiertelnego potrącenia ucznia na przejściu dla pieszych i ucieczki z miejsca zdarzenia. Kobieta wskazała też miejsce, gdzie ukryła samochód. Nagrania z monitoringu potwierdziły, że samochód, którym jechała kobieta ,był w tym czasie na zakopiance.
Danuta G. już wczoraj została przesłuchana przez policję. Nie była jednak wtedy w stanie wyjaśnić, dlaczego uciekła z miejsca wypadku i pozostawiła na jezdni umierającego chłopca. Według informacji reportera RMF FM, 51-latka jest pielęgniarką. Potrafiłaby więc udzielić pomocy 17-latkowi.