Pełniący obowiązki dyrektora medycznego szpitala w Skierniewicach i jednocześnie ordynator oddziału ginekologiczno-położniczego jest podejrzany o nieumyślne spowodowanie śmierci noworodka. Lekarz usłyszał zarzuty.
Według prokuratury, mężczyzna przyczynił się do śmierci dziecka, bo nie zlecił odpowiednich badań oraz przeprowadzenia wcześniejszego porodu, kiedy matka zgłosiła się do szpitala.
Lekarz nie przyznał się do winy. Odmówił też składania wyjaśnień.
To nie pierwszy przypadek, gdy działalnością skierniewickiego szpitala i lekarzy tam pracujących zajmuje się prokuratura. W tym roku śledczy sprawdzali opiekę nad dwoma pacjentkami, które w tej placówce przeszły operacje ortopedyczne i zmarły. Prowadzone jest także śledztwo dotyczące dziewczynki, która urodziła się w tym szpitalu, a po trzech dniach zmarła.