Prokuratura zamierza prześwietlić warsztaty medycyny naturalnej z wykorzystaniem terapii substancją Kambo, organizowane na terenie całego kraju - dowiedział się reporter RMF FM. To reakcja na zgon 30-letniej kobiety, która w Grodzisku Mazowieckim uczestniczyła w zabiegu oczyszczania organizmu z toksyn za pomocą wydzieliny amazońskiej żaby.
Jak się dowiedział reporter RMF FM, grodziska prokuratura planuje wystąpić do innych prokuratur i policji w całym kraju z prośbą o informację, czy gdziekolwiek prowadzono postępowania związane z osobami, które mogły zostać poszkodowane po zaaplikowaniu wydzieliny południowoamerykańskiego płaza. Po drugie, już zawiadomiono sanepid. Ma on sprawdzić, czy obrót substancją Kambo jest w Polsce dozwolony. Może to oznaczać wiele kontroli.
Teraz śledczy czekają na wyniki sekcji zwłok kobiety, a także opinię medyczną i toksykologiczną, które mają rozwiać wszelkie wątpliwości związane z jej śmiercią. Na razie wiadomo, że bezpośrednim powodem zgonu był obrzęk mózgu.
Przypadków zatrucia żabią wydzieliną kambo mogło być więcej. Jak dowiedział się nasz reporter Grzegorz Kwolek, do prokuratury w Grodzisku Mazowieckim zgłosiła się kobieta, która twierdzi, że zachorowała po podaniu jej tej substancji. Skutkiem zabiegu miał być paraliż nogi. Kobieta ma dostarczyć prokuratorom dokumentację medyczną, zostanie także przesłuchana.
Warsztaty oczyszczania organizmu z toksyn zorganizowano w jednej z siłowni w Grodzisku Mazowieckim. W ich trakcie Halinie T. zaaplikowano na skórę wydzielinę żaby olbrzymiej z Puszczy Amazońskiej, czyli Kambo. Ta substancja wśród rdzennych plemion uznawana jest od tysięcy lat za naturalna szczepionkę.
U kobiety pojawiły się wymioty, po których straciła przytomność. Została odwieziona karetką do szpitala w Grodzisku Mazowieckim. Lekarzom nie udało się jej uratować.
Jako świadek przesłuchany został już między innymi organizator warsztatów. Tłumaczył on, że zabiegi oczyszczające prowadzi od ponad roku.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
(mpw/mn)