Przed Sądem Rejonowym dla Wrocławia-Śródmieścia rozpoczął się proces czterech byłych policjantów oskarżonych o przekroczenie uprawnień i znęcanie się nad osobą pozbawioną wolności w sprawie śmierci Igora Stachowiaka. Stachowiak zmarł na komisariacie w maju 2016 r. Biegli orzekli, że przyczyną jego śmierci była niewydolność oddechowo-krążeniowa.
Sąd rozpoczął proces, chociaż na ławie oskarżonych zasiadł tylko jeden z czterech oskarżonych byłych policjantów. Łukasz R. w czwartek przez blisko trzy godziny składał wyjaśnienia. Były policjant szczegółowo opisał dzień, w którym doszło do zatrzymania Igora Stachowiaka. Wielokrotnie podkreślał, że mężczyzna początkowo nie stosował się do wydawanych przez funkcjonariuszy poleceń, a później stał się agresywny. W między czasie policyjny system miał wskazać, że Igor jest poszukiwany. Po zatrzymaniu, w toalecie na komisariacie, gdzie mężczyzna był rażony paralizatorem, miało dojść do przeszukania. Urządzenia użyto, by opanować agresję i niekontrolowane zachowanie - wyjaśniał Łukasz R.
Sędzia Krzysztof Korzeniewski postanowił, że media nie mogą relacjonować zeznań świadków, ani ujawniać ich tożsamości. Chodzi o to, by inni świadkowie, którzy będą zeznawać w następnych dniach, nie znali treści wyjaśnień.
Rozprawie w sprawie Igora #Stachowiak.a przysuchuj si przedstawiciele Helsiskiej Fundacji Praw Czowieka. #Wroclaw @RMF24pl pic.twitter.com/CKfBUAwLsg
BartekPaulus12 lipca 2018
Już w czerwcu na posiedzeniu organizacyjnym sąd wyznaczył siedem posiedzeń w tej sprawie.
Sąd na tym etapie procesu zamierza wezwać blisko dwudziestu z pięćdziesięciu zawnioskowanych przez prokuraturę świadków. W sprawie zeznawać będą także powołani biegli. Część może być przesłuchiwana w czasie specjalnych video konferencji.
W czerwcu sąd wydał także decyzję zgodnie, z którą proces nie może być transmitowany w telewizji, nawet w czasie transmisji z opóźnieniem. Decyzję sąd argumentował chęcią uniknięcia sytuacji, w której świadkowie będą się sugerować zeznaniami, które zostały już w procesie złożone. Media nie mogą także relacjonować zeznań świadków.
Decyzja w sprawie ewentualnego relacjonowania zeznań oskarżonych czy biegłych, oraz wypowiedzi samej prokuratury czy obrony, sąd podejmie dopiero na pierwszej rozprawie.
Igor Stachowiak został zatrzymany i przewieziony na komendę przy ulicy Trzemeskiej 15 maja 2016 roku. Tam zmarł. W maju ubiegłego roku telewizja TVN w reportażu "Superwizjera" opublikowała film z policyjnego paralizatora. Na nagraniu widoczny jest Igor Stachowiak, który mimo poddawania się poleceniom policjantów jest rażony prądem.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
We wrześniu ubiegłego roku zarzuty przekroczenia uprawnień i znęcania się nad mężczyzną usłyszeli czterej byli już policjanci, którzy uczestniczyli w zatrzymaniu.
(ph/mn)