"Prezydent Andrzej Duda znowu przegrywa w rozgrywce z ministrem Antonim Macierewiczem" - tak opozycja komentuje sprawę ostatniej, nagłej dymisji w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego. Pułkownik Czesław Juźwik, ekspert departamentu Zwierzchnictwa nad Siłami Zbrojnymi, został zwolniony przez szefa BBN po ujawnieniu informacji, że pełnił służbę w Wojskowych Służbach Wewnętrznych w latach w latach 1983-90.
To nie przypadek, że takie informacje, niewygodne dla prezydenta i jego otoczenia, pojawiają się właśnie teraz - mówi szef klubu PO Sławomir Neumann. Jeżeli ktoś myśli naiwnie, że ujawnienie informacji o profesorze Królikowskim, albo pułkowniku Juźwiku dzień, dwa, trzy przed publikacją prezydenckich projektów jest przypadkiem, to jest naiwny. Nie ma takich przypadków w PiS. To zaplanowana akcja dociskania prezydenta - dodaje.
W sobotę szef BBN Paweł Soloch podjął decyzję o natychmiastowym rozwiązaniu umowy o pracę z płk. Czesławem Juźwikiem, ekspertem w Departamencie Zwierzchnictwa nad Siłami Zbrojnymi. Nastąpiło to po uzyskaniu informacji o jego służbie w WSW w latach 1983-90 - wynikało z komunikatu Biura. BBN zaznaczył jednocześnie w komunikacie, że "za osłonę kontrwywiadowczą BBN i przekazywanie tego typu informacji odpowiedzialne są właściwe służby ochrony państwa. Ponadto szef BBN w 2016 r. bezpośrednio zwrócił się do ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza, a także ministra koordynatora służb specjalnych Mariusza Kamińskiego, o przekazywanie wszelkich niepokojących sygnałów dotyczących zatrudnionych w BBN osób. Dotychczas żadne informacje o takim charakterze nie zostały przekazane".
Jak napisała w sobotę "Gazeta Polska", Juźwik od 1983 r. do 1990 r. był oficerem WSW (kontrwywiadu wojskowego), nagradzanym finansowo za zasługi przez szefów tej służby. Według jej informacji, gdy Juźwik zgłaszał akces do WSW, szefem tej służby był gen. Edward Poradko, który w 1981 r. zastąpił na tym stanowisku Czesława Kiszczaka. "Gen. Poradko to zaufany człowiek Moskwy: po II wojnie światowej walczył z podziemiem niepodległościowym, a do 1957 r. - po przeszkoleniu w Związku Sowieckim - był oficerem śledczym zbrodniczej Informacji Wojskowej" - napisała GP.
W ostatni czwartek reporterzy śledczy RMF FM informowali, że prof. Michał Królikowski, współpracownik prezydenta oraz były wiceminister sprawiedliwości znalazł się na celowniku prokuratury w śledztwie dotyczącym wyłudzeń podatku VAT.
CAŁA ROZMOWA Z PROF. MICHAŁEM KRÓLIKOWSKIM
W piątek w porannej rozmowie Roberta Mazurka w RMF FM Królikowski tłumaczył, że jest przekonany, że "to nie ja jestem celem tej całej sprawy. Myślę, że jestem pionkiem, to że pionka można przewrócić, to jest jasne. Natomiast celem tego całego zabiegu jest - według mojej oceny - pan prezydent". Cały ten zabieg służy temu, żeby zdyskredytować autorytet pana prezydenta i jakość przygotowywanych przez niego ustaw- dodał.
Jeśli nic się nie zmieni, to prezydent Andrzej Duda sam przedstawi w poniedziałek projekty ustaw o Krajowej Radzie Sądownictwa i Sądzie Najwyższym, bo taką wyraził wolę - podkreśla prezydencki rzecznik Krzysztof Łapiński.
W TVN24 dodał, że Andrzej Duda "wyrażał wolę", żeby samemu zaprezentować swoje propozycje. Jeśli nic się nie zmieniło, to przedstawi je prezydent - jutro zaprezentuje, omówi - powiedział. Przekonywał, że będą to "dobre" propozycje, które - jak zaznaczył - są "bardzo dobrze przygotowane, bardzo dobrze przepracowane".
Mam takie wrażenie, że w tych ustawach znajdą się niektóre postulaty, które zgłaszały kluby opozycyjne, więc to też będzie droga wyjścia do poważnej dyskusji, poważnej debaty nad poparciem tych ustaw - powiedział Łapiński.
(ug)