Województwo śląskie otrzymało rządowe gwarancje, dzięki którym będzie mogło starać się o kredyt z UE na budowę gigantycznego zbiornika retencyjnego. Ma on ochronić przed powodzią m.in. Racibórz, Opole i Wrocław. Jego powstanie wiąże się jednak z zalaniem kilku wsi.
Inwestycja, jeżeli tylko zostanie przyznany kredyt w wysokości 218 mln euro, ma rozpocząć się już w przyszłym roku. Oznacza to, że z mapy Polski znikną dwie wsie: Ligota Tworkowska i Nieboczowy. Projekt zakłada przesiedlenie 260 rodzin. Mieszkańcy wsi jednak się na to nie zgadzają i zapowiadają walkę o utrzymanie swoich miejscowości.
To moja ulubiona miejscowość. Jaka ładna. Zalać takie coś? - mówi jeden z mieszkańcow wsi Nieboczowy. Ludzie nie wierzą w to, że ich wioska zostanie zniszczona. Powstało nawet stowarzyszenie na rzecz obrony wioski przed wysiedleniem. - Łatwo tej wioski nie oddamy - podkreśla Krzysztof Szczotok, jeden z członków organizacji.
Na razie z 260 rodzin na wysiedlenie zgodziło się zaledwie sześć. Wieś Nieboczowy odwiedził nasz reporter Tomasz Maszczyk. Posłuchaj jego relacji:
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Nowy zbiornik retencyjny jest jednak niezwykle potrzebny. Na Opolszczyźnie 8 lat po „powodzi stulecia” udało się bowiem odbudować i wzmocnić zaledwie połowę wałów wzdłuż Odry. Nie najlepiej jest również z remontami jazów, mostów i budową polderów. Przyczyna zawsze jest ta sama – brak pieniędzy, a im dalej od powodzi, tym mniej lokalni urzędnicy troszczą się o zabezpieczenia przeciwpowodziowe. Jeżeli doszłoby do powtórki kataklizmu z 1997 r., miejscowości położone wzdłuż Odry są nadal bezbronne.
Jak bardzo – dobrze wiedzą wrocławianie. Reporterka RMF odwiedziła jedno z osiedli nad brzegiem Odry. I choć na pozór nie widać już zniszczeń, jakie wyrządził kataklizm, mieszkańcy okolicy doskonale pamiętają wydarzenia sprzed 8 lat. Posłuchaj relacji Barbary Zielińskiej:
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Budowa nowego zbiornika jest konieczna, bo zdaniem specjalistów od zabezpieczeń przeciwpowodziowych, ciągłe podwyższanie wałów ochronnych już nic nie da. Mogą one w pełni spełniać swoją rolę, ale tylko w połączeniu z dużym zbiornikiem retencyjnym.