Kilka tysięcy sztuk amunicji, miny przeciwpancerne, granaty, skrzynie na amunicję i blisko 200 hełmów z okresu II wojny światowej odkopano w okolicach Gorzowa Wielkopolskiego. To przypadkowe znalezisko. Saperów wezwali mieszkańcy, którzy prowadzili prace ziemne. Niebezpieczne materiały zostaną zniszczone, skrzynie i hełmy już trafiły do muzeum.
To było zgłoszenie, które niczym nie różniło się od innych. Mieszkańcy w czasie prac znaleźli podejrzany przedmiot. Zawiadomili policję. Na miejsce wezwano saperów z 2. Stargardzkiego Batalionu Saperów.
Teren został sprawdzony, a spod ziemi wydobyty pozostałości wyposażenia żołnierzy.
Niebezpieczne materiały, miny i granaty, zostały dziś zniszczone na poligonie. Pozostałe elementy wyposażenia trafiły do Muzeum Lubuskiego w Gorzowie Wielkopolskim oraz do Muzeum Twierdzy Kostrzyn w Kostrzynie.
Do podobnych znalezisk w naszej okolicy dochodzi dość często. Praktycznie stale odnajdujemy coś w ziemi. W tej sytuacji zaskoczeniem jest jednak rozmiar znaleziska i jego stan. Szczególnie stan części hełmów. W takim stanie i w takiej ilości to dość rzadkie znaleziska. Na pewno wzbogacą naszą ekspozycję - mówi Ryszard Skałba, dyrektor Muzeum Twierdzy Kostrzyn.
(j.)