Po ponad dwóch latach odnalazł się defibrylator skradziony z portu w Kołobrzegu. Ratującego życie urządzenia, które ktoś zabrał z wiszącej na ścianie kapitanatu skrzynki, nie udało się wcześniej odzyskać, mimo wyznaczonej nagrody.
Defibrylator odnalazł się magazynie firmy kurierskiej. Przeleżał ta
m ostatnie dwa lata wśród innych niemożliwych do doręczenia przesyłek.
Jak się okazało, urządzenie zostało wysłane pocztą kurierską, ale pod wskazanym adresem nikt go nie odebrał. Przesyłka powinna trafić więc z powrotem do nadawcy, tyle, że ten podał fałszywy adres.
Pracownicy firmy kurierskiej znaleźli defibrylator podczas rutynowego sprawdzania niedoręczonych przesyłek. W internecie znaleźli informacje, że pochodzi on z Kołobrzegu i skontaktowali się z tamtejszą policją.