To było sensacyjne odkrycie. Na placu budowy w Świnoujściu robotnicy odkryli skrzynię pełną skarbów, a w niej posrebrzane patery, talerze, sztućce, świecznik i stare medale. Wszystko zawinięte w niemieckie gazety z marca 1945 roku przetrwało zakopane w ziemi. Teraz, ten odnaleziony kilka miesięcy temu, skarb jest już w muzeum w Forcie Gerharda.
Do odkrycia skarbu doszło podczas kopania fundamentów na budowie przy ul. Konopnickiej w Świnoujściu. Koparka natrafiła na drewnianą skrzynię, a w niej kilkadziesiąt przedmiotów.
Wszystkie przedmioty zawinięte były w gazety. Na kilku z nich można odczytać datę - większość pochodzi z marca 1945 - mówi Dariusz Krzywda z Fortu Gerharda. Łatwo z tego wywnioskować, że skarb został zakopany tuż pod koniec wojny.
Znalezisko trafiło do konserwatora zabytków do Szczecina. Teraz wróciło do Świnoujścia. Skarb z ulicy Konopnickiej można oglądać na wystawie w Forcie. To kilkadziesiąt sztuk sztućców, srebrne talerze, patera, świecznik i cenny medal wybity z okazji zakończenia wojny trzydziestoletniej w 1648 roku. Na części sreber wygrawerowany jest też monogram, który jest najprawdopodobniej pierwszą litera imienia i nazwiska właściciela zastawy.
Jesteśmy na tropie potencjalnego właściciela tego skarbu. Sprawdziliśmy książki adresowe z tamtego czasu i mamy pierwszy trop, który jednak wymaga potwierdzenia - mówi Piotr Kucharski. - Wszystko jak na razie wskazuje, że srebra należały do właściciela małego pensjonatu, który stał niedaleko miejsca znalezienia tych przedmiotów.
Prawdopodobnie nie wszystkie znalezione w ziemi skarby trafiły do konserwatora zabytków. W skrzyni miała znajdować się biżuteria, którą prawdopodobnie zabrali pracownicy budowy.
(pj)