"Dopiero jesienią będzie więcej miejsc dla lekarzy-rezydentów neurologów"- w ten sposób minister zdrowia Łukasz Szumowski w rozmowie z RMF FM odpowiada na alarmujący list Polskiego Towarzystwa Neurologicznego.
Medycy podkreślają, że ta specjalizacja otrzymała tylko 16 miejsc w wiosennych naborze przyszłych rezydentów. Według nich - to nie daje szans na poprawę w neurologii, która od wielu lat zmaga się z brakami kadrowymi.
"W innych specjalizacjach niedobór specjalistów jest jeszcze większy" - przekonuje Łukasz Szumowski. I jako przykład wskazuje psychiatrię, gdzie jest 119 miejsc dla rezydentów.
Specjalistów psychiatrii dziecięcej mamy 400 na całą Polskę, to jest naprawdę ogromny problem - mówi Szumowski.
Minister zdrowia obiecuje, że zwiększy liczbę miejsc dla rezydentów-neurologów w naborze jesiennym. Pod warunkiem, że teraz będzie nadmiar chętnych.
"Skandalicznie mało miejsc rezydenckich w neurologii (16) przyznano w tej sesji. W psychiatrii - 116, a wiadomo, że ta ilość zapewne nie zostanie "skonsumowana", takie rzuty ogromnej ilości miejsc nie mają większego sensu. Polityka powinna zmierzać do stałego i oszacowanego według potrzeb wzrostu liczby miejsc dla rezydentów" - pisze w swoim liście do ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego Polskie Towarzystwo Neurologiczne.
Specjaliści przekonują, że neurolodzy są coraz bardziej potrzebni w starzejącym się społeczeństwie. "Starzenie się społeczeństw spowoduje gwałtowny przyrost ludzi starszych i, tym samym, chorób związanych z wiekiem (udary mózgu, choroba Alzheimera, choroba Parkinsona). Już dzisiaj na świecie jest 6,2 mln ludzi z chorobą Parkinsona, Szacuje się, że w 2040 r. będzie ich 12 mln." - piszą.