Rada Bezpieczeństwa ONZ przyjęła amerykański projekt rezolucji w sprawie międzynarodowej interwencji w Liberii, gdzie trwa krwawa wojna domowa. W starciach rebeliantów z wojskami wiernymi prezydentowi zginęło już ponad tysiąc osób. Za przyjęciem rezolucji głosowało 12 z 15 członków Rady.
Przeciwko rezolucji były Francja, Niemcy i Meksyk - ze względu na zawartą w projekcie klauzulę, iż wszelkie przestępstwa popełnione przez członków misji pokojowej będą ścigane tylko przez władze ich krajów. Ma to na celu ochronę obywateli amerykańskich przed postawieniem ich przed Międzynarodowym Trybunałem Karnym, którego USA nie uznają.
Rezolucja przewiduje utworzenie sił wielonarodowych w Liberii, które mają doprowadzić do realizacji porozumienia o przerwaniu ognia z 17 lipca. Wchodzące w skład tych sił oddziały nigeryjskie mogą wejść do Monrowii już w poniedziałek.
Siły te pozostaną w Liberii przez dwa miesiące, zaś później zastąpią je siły
stabilizacyjne ONZ, których wielkość, struktury i uprawnienia powinny zostać określone do 15 sierpnia. W Liberii powinny się znaleźć najpóźniej 1 października.11:45