W katowickiej Kopalni Wieczorek doszło w niedzielne popołudnie do podziemnego wstrząsu o dużej sile. Drgania były odczuwalne w kilku miastach aglomeracji. Na razie nie ma informacji o żadnych uszkodzeniach pod ziemią i na powierzchni.
Przedstawiciele kopalni informują, że wstrząs był stosunkowo płytki. Doszło do niego niespełna 200 metrów pod ziemią, około 130 metrów od ściany wydobywczej. Jego siłę oceniono na szóstkę w dziesięciostopniowej górniczej skali, czyli niecałe 3 stopnie w skali Richtera.
Standardowo rozpoczęto również sprawdzanie infrastruktury na powierzchni, m.in. zbiorników i innych elementów. Jak dotąd nie stwierdzono uszkodzeń - powiedział rzecznik Katowickiego Holdingu Węglowego Wojciech Jaros. Dodał, że po wystąpieniu wstrząsu w kopalni rozdzwoniły się telefony od zaniepokojonych mieszkańców okolicy - Katowic, Mysłowic, Sosnowca, a nawet Jaworzna. Na razie nie ma informacji o uszkodzeniach budynków czy infrastruktury. Jeżeli będą takie przypadki, zgłoszenia zostaną przyjęte i załatwione zgodnie z obowiązującą procedurą - zapewnił.
Podziemne wstrząsy w Katowicach i okolicy nie należą do rzadkości. Przyczyną takiej sytuacji jest przede wszystkim wydobywanie węgla, ale także budowa geologiczna terenu.
(MN)