Już siedem osób usłyszało zarzuty w śledztwie dotyczącym Funduszu Sprawiedliwości - poinformował rzecznik Prokuratury Krajowej Przemysław Nowak. Zarzuty dotyczą m.in. tego, że doprowadzono do wypłaty ponad 66 mln zł podmiotowi, który nie spełniał wymogów formalnych ani merytorycznych.

REKLAMA

Wobec trojga zatrzymanych osób ws. Funduszu Sprawiedliwości - dwóch urzędników i beneficjenta - prokurator złoży wniosek o tymczasowe aresztowanie - poinformował Nowak. Uzasadnieniem tych wniosków będzie obawa matactwa - przekazał prokurator.

Podejrzani się nie przyznali

Jednocześnie rzecznik prasowy PK przekazał, że "całość tego materiału, już dotychczas obszernego, uzupełnionego o bardzo obszerny materiał we wtorek i środę, będzie analizowana pod kątem uchylenia immunitetu politykom".

Przedstawiając okoliczności sprawy prok. Nowak wskazał, że "w dokumentacji poświadczano nieprawdę, co do tego, że spełniono warunki formalne do uzyskania tych pieniędzy i to robili ci urzędnicy, jak również w sposób świadomy podwyższano ocenę dotyczącą kwestii merytorycznych w taki sposób, żeby na papierze ten podmiot spełniał te wymagania merytoryczne niezbędne do uzyskania tych pieniędzy".

Wszyscy podejrzani nie przyznali się do popełnienia zarzucanych im czynów, jedna osoba złożyła wyjaśnienia, które de facto potwierdzają treść tych zarzutów - powiedział prokurator.

Kto usłyszał zarzuty?

Prok. Nowak przekazał, że zarzuty usłyszało w sumie siedem osób. Dwóm osobom postawiliśmy zarzut wcześniej, o czym nie informowaliśmy i ja w tym zakresie nic nie powiem. Jest to rzeczywiście ważne dla interesu tego śledztwa. Pięciu osobom postawiliśmy zarzuty dzisiaj i wczoraj - wyjaśnił Nowak.

Materiał, który już mamy, pozwolił na postawienie zarzutów pięciu osobom. Tym osobom prokurator w dniu wczorajszym i dziś te zarzuty ogłosił. Jest to czterech urzędników z Ministerstwa Sprawiedliwości, z Departamentu Funduszu Sprawiedliwości i jeden przedstawiciel beneficjenta Fundacji Profeto - powiedział prok. Nowak.

W pewnej ogólności: trzech z tych czterech urzędników, w tym dyrektor Departamentu Funduszu Sprawiedliwości Ministerstwa Sprawiedliwości, była dyrektor, jak również dwóch specjalistów, członków komisji konkursowej, otrzymali zarzuty w związku z tym, iż doprowadzili do wypłaty środków pieniężnych w kwocie ponad 66 milionów podmiotowi, który nie spełniał wymogów formalnych, ani merytorycznych do otrzymania tych pieniędzy - dodał.

"Motywacja miała charakter polityczny"

Jak mówił Nowak, "działali jednocześnie wspólnie i w porozumieniu z Michałem O., który reprezentował ten podmiot". Więc tutaj mieliśmy działania zarówno osoby, która się ubiegała o te pieniądze, jak i osób, które decydowały o przyznaniu tych pieniędzy wspólnie i w porozumieniu - zaznaczył Nowak.

Wszystko wskazuje na to, że tutaj motywacja miała charakter polityczny - podkreślił.

Przeszukania u 25 osób

Zapytany o kwestię przeszukań poinformował, że w środę odbyło się m.in. przeszukanie w domu żony byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry oraz przeszukanie w pokoju w hotelu sejmowym posła Suwerennej Polski, byłego wiceministra sprawiedliwości Michała Wosia. Ogólnie przeszukania były realizowane u 25 osób - podał Nowak.

Dodał, że jest to element poszukiwania dowodów w sprawie i dlatego te czynności są realizowane. Jeżeli w danym miejscu jest dana osoba, to się ją wzywa do wydania tych rzeczy dobrowolnie. Nigdy się nikogo nie informuje o przeszukaniu wcześniej, bo to by oznaczało, że ta czynność raczej będzie bezprzedmiotowa. Jeżeli nie ma nikogo, to się wchodzi siłowo - wyjaśnił rzecznik PK.

Ziobro miał być za granicą

Podkreślił, że jeżeli chodzi o Zbigniewa Ziobrę to zostało ustalone w sposób kategoryczny, że przebywa za granicą. Kontakt z nim celem informacji, że jest przeszukanie, żeby się stawił było oczywiście bezcelowy. Taka była ocena prokuratorów - powiedział Nowak.

Zaznaczył, że od godzin porannych w czynności przeszukania w domu Ziobry uczestniczył jego pełnomocnik.

O tym, co naprawdę w tych dokumentach znajdziemy, to wymaga analizy i czasu. Mogę powiedzieć m.in, że w domu Zbigniewa Ziobry ujawniliśmy oryginał teczki nadzoru akt postępowania przygotowawczego. Będziemy analizowali, jak się tam znalazł i czy się powinien (tam) znaleźć - poinformował Nowak. Wyjaśnił, że chodzi o sprawę śmierci ojca Zbigniewa Ziobry.

Przeszukania m.in. w domach Zbigniewa Ziobry

Na polecenie prokuratorów Prokuratury Krajowej, prowadzących śledztwo dotyczącego wydatkowania środków z Funduszu Sprawiedliwości, we wtorek w różnych miejscach kraju odbyły się przeszukania, m.in. domu b. szefa MS Zbigniewa Ziobry. W sprawie zatrzymano łącznie pięć osób - czworo "byłych i obecnych" urzędników Ministerstwa Sprawiedliwości oraz Michała O., beneficjenta funduszu.

Główny cel Funduszu Sprawiedliwości to, w założeniu, pomoc ofiarom przestępstw. NIK w 2021 r. zarzuciła, że w praktyce zatracił on charakter funduszu celowego, dublował wydatki wielu organów państwowych, a ponad 60 proc. środków trafiało na zadania inne niż bezpośrednia pomoc pokrzywdzonym przestępstwem.