"Prace testowe i wdrożenie nowego systemu usługi transmisji" miały odpowiadać za wpadkę, do jakiej doszło we wtorek w Sejmie. Klub Lewicy spotkał się na tajnych obradach, które omyłkowo trafiły na ekrany telewizorów w hotelu poselskim. Ze sprawy tłumaczy się Kancelaria Sejmu. Lewica mówi o skandalu.
Klub Lewicy spotkał się we wtorek o 18:00 w sejmowej Sali 102.
W pewnym momencie dostaliśmy informację, że w sejmowej telewizji można obejrzeć zamknięte obrady klubu Lewicy dotyczące posiedzenia Sejmu, na którym głosowane będą ustawy aborcyjne - powiedział rzecznik Lewicy Łukasz Michnik.
Rzecznik ocenił, że "to skandal, że każdy poseł PiS, Konfederacji, Trzeciej Drogi, KO, mógł leżąc na łóżku w hotelu poselskim, odpalić telewizję i posłuchać, jakie zdanie dotyczące najbliższych głosowań ma Lewica".
Mamy nadzieję, że był to błąd techniczny, nieporozumienie, bo jeśli jest inaczej, to sprawa zakrawa o inwigilację - dodał. Wyraził również nadzieję, że Kancelaria Sejmu to wyjaśni, a ministerstwo cyfryzacji sprawdzi, czy Sejm "jest odpowiednio zabezpieczony na takie przypadki".
Kancelaria Sejmu tłumaczy, że wczorajsza sytuacja to "odosobniony i wyjątkowy przypadek".
Omyłkowe upublicznienie obrazu z sali, w której dyskutowali politycy Lewicy było wynikiem "prac testowych i wdrożeniowych nowego systemu usługi transmisji, której dostawca został niedawno zmieniony. W jego ramach są wdrażane nowe funkcjonalności, których uruchomienie produkcyjne wymaga gruntownego sprawdzenia" - poinformowała Kancelaria.
Urząd podkreślił, że obraz nie trafił do internetu. Szef Kancelarii Sejmu Jacek Cichocki już 9 kwietnia wieczorem napisał przeprosiny dla przewodniczącej Klubu Anny Marii Żukowskiej. Przekazał jej też szczegółowe wyjaśnienia ze strony Ośrodka Informatyki, odpowiedzialnego za transmisje w sejmowym systemie telewizji wewnętrznej. Treść korespondencji i wyjaśnienie Ośrodka można znaleźć na stronie Sejmu.
Żukowska poinformowała, że przyjmuje przeprosiny, ale w całej tej sytuacji "nie chodzi tylko o Lewicę tylko o to, czy to wszystko jest zgodne ze standardami bezpieczeństwa".
Posłanka dodała, że podobne testy powinny być przeprowadzane w momencie, gdy w salach nie obradują politycy. Nie wykluczyła również, że klub będzie zwoływał posiedzenia wyjazdowe w najważniejszych sprawach, ponieważ w budynku Sejmu "w każdej sali są kamery".
Od wtorku przy Wiejskiej nie działały poprawnie transmisje posiedzeń sejmowych komisji. Nie dało się odtworzyć transmisji m.in. z komisji finansów oraz komisji edukacji.
Wydarzyło się to pierwszy raz w historii - powiedział w środę Włodzimierz Czarzasty komentując incydent.
(Stało się to - przyp. red.) w momencie, kiedy była omawiana akurat strategia i taktyka w sprawie ustaw związanych z aborcją, a wiecie z kim mamy w tej sprawie konflikt i skąd ten konflikt się wziął - dopowiedział lider Lewicy odnosząc się do przesunięć terminu sejmowej debaty nad tematem aborcji.