Posłowie odrzucili wniosek Platformy Obywatelskiej o wotum nieufności wobec szefa MON Antoniego Macierewicza. Wniosek o odwołanie Macierewicza poparło 166 posłów. Przeciw było 267, 3 wstrzymało się od głosu. Podczas poprzedzającej głosowanie debaty ze strony PO padały takie określenia jak "polityczny chuligan". Broniąca swojego ministra premier Beata Szydło zarzucała natomiast Platformie, że staje po stronie kłamców i ludzi bez honoru.
231 posłów PiS, 30 posłów klubu Kukiz'15, 3 niezrzeszonych oraz 3 z koła Wolni i Solidarni głosowało przeciw odwołaniu szefa MON Antoniego Macierewicza. Za wnioskiem było 128 posłów Platformy, 27 Nowoczesnej oraz 11 z PSL. Od głosu wstrzymało się 2 posłów Kukiz'15 oraz jeden niezrzeszony.
Nie głosowało dwóch posłów z PiS, 9 z PO, 4 z Kukiz'15 oraz 5 z PSL.
PO wystąpiła o wotum nieufności wobec Macierewicza 20 czerwca. Według Platformy Macierewicz "osłabia pozycję tak ważnego resortu jakim jest Ministerstwo Obrony Narodowej, w efekcie obniżając w sposób oczywisty poczucie bezpieczeństwa obywateli". Poprzez swoje decyzje i działania wykorzystuje MON do walki politycznej - podkreśliła PO we wniosku.
Wcześniej wniosek o wotum nieufności dla szefa MON negatywnie zaopiniowała sejmowa komisja obrony. Przeciw wnioskowi byli posłowie PiS i Kukiz’15, za – PO, Nowoczesna i PSL.
Za wnioskiem o wotum nieufności było 11 posłów, przeciw 18. Z powodu przedłużającego się posiedzenia komisji, zaplanowane na godz. 9.00 posiedzenie Sejmu rozpoczęło się z półgodzinnym opóźnieniem.
Sejmowa większość zdecydowała, że klubowe wystąpienia podczas debaty mogły trwać pięć minut. Sprzeciwiała się temu opozycja.
Wraz z pierwszymi słowy reprezentującego wnioskodawców Stefana Niesiołowskiego cały klub PiS wstał i wyszedł z sali. Pytana o to rzeczniczka klubu PiS Beata Mazurek powiedziała, że to "nie jest żaden znak protestu", tylko - jak tłumaczyła - "dezaprobata dla osoby, która uzasadnia wniosek". Jej zdaniem poseł Niesiołowski "znany jest również z tego, że potrafi tylko i wyłącznie obrażać, a nie dyskutować merytorycznie". W tym nie chcemy uczestniczyć - podkreśliła.
Opozycja ma prawo składać wnioski, a my nie musimy tych wniosków słuchać, skoro z uzasadnieniem tych wniosków absolutnie się nie zgadzamy - zaznaczyła Mazurek.
Po wystąpieniu Stefana Niesiołowskiego, posłowie PiS i członkowie rządu wrócili na salę na dalszą część debaty.
Antoni Macierewicz to fatalny minister obrony i polityczny chuligan, nie powinien reprezentować Polski na szczycie NATO – mówił w Sejmie Stefan Niesiołowski uzasadniając wniosek PO o wotum nieufności wobec szefa MON.
W ocenie Niesiołowskiego szef MON jest "jednym z najbardziej szkodliwych i nieodpowiedzialnych ludzi i nie powinien pełnić funkcji ministra". Poseł PO przekonywał, że dla "dobra Polski, NATO i demokracji w Europie" Macierewicz nie powinien reprezentować Polski na szczycie NATO.
Niesiołowski nazwał ministra obrony "politycznym chuliganem, który nie powinien być nigdy w polskiej polityce i prędzej czy później z tej polityki w hańbie odejdzie".
Zdaniem Niesiołowskiego Macierewicz "zlikwidował AON, gdzie zrobił czystkę personalną". To jest chyba jedyny polityk, który czego dotknął, to zniszczył - powiedział Niesiołowski. Jak mówił, Macierewicz doprowadził do rozłamu każdej partii, w której był: ZChN, ROP, RKN. Pewnie doprowadziłby nawet do rozłamu w Trójcy Świętej - ironizował.
To wszystko co zrobił przez wiele lat, to co mówi, to jak się zachowuje, te czystki, wyrzucanie ludzi, to upokarzanie, zwalnianie z powodów politycznych, represjonowanie, kłamstwa smoleńskie - to wszystko powoduje, że bardzo proszę wysoką izbę, aby tego nieodpowiedzialnego, złego, antypatycznego, szkodliwego, niekompetentnego, ministra odwołać jak najszybciej - mówił poseł PO.
Podkreślił, że jego partia uważa Macierewicza za jednego z najbardziej szkodliwych i nieodpowiedzialnych ludzi, przynoszących Polsce szkody od wielu lat.
Platforma formułując wniosek o wotum nieufności dla szefa MON Antoniego Macierewicza "staje w równym szeregu z konserwatorami zgniłego kłamstwa PRL-u" – mówiła w Sejmie premier Beata Szydło. Stajecie po stronie kłamców, zdrajców i ludzi bez honoru - dodała.
Szydło zaznaczyła w sejmowej debacie, że wniosek PO jest efektem strachu przed prawdą środowisk i ludzi, którzy "nie zachowali się jak trzeba". Strachem tych, którzy dla swojego interesu dopuszczali się niegodziwości i kłamstw - oświadczyła premier.
Dzisiaj Platforma formułując ten wniosek staje w równym szeregu z konserwatorami zgniłego kłamstwa PRL-u. Stajecie po stronie Lesława Maleszki - mówiła szefowa rządu. Stajecie po stronie kłamców, zdrajców i ludzi bez honoru - dodała.
Szydło oceniła, że Macierewicz był "zawsze po stronie prawdy i dobra przeciwko złu". Miał odwagę wtedy, gdy wielu tej odwagi nie miało. Zawsze mówił prawdę, zawsze do niej dążył i za to dążenie do prawdy jest tak mocno atakowany przez tych, którzy się boją - podkreśliła szefowa rządu.
To jest wasza hańba, którą nawet trudno opisać - podkreśliła premier zwracając się do posłów PO. Dzisiaj używając pomówień środowiska, które przez lata broniło komunistycznych aparatczyków i współpracowników bezpieki, atakujecie człowieka, który praktycznie całe życie poświęcił walce z bezdusznym systemem komunistycznym - podkreśliła szefowa rządu.
Jak mówiła, Macierewicz to "człowiek odważny i bezkompromisowy; człowiek, który zawsze potrafi stanąć po stronie swojej ojczyzny".
Według szefowej rządu Macierewicz atakują ludzie, którzy przez 8 lat nie zrobili praktycznie nic, by rozwinąć i naprawić polską armię. Podnosicie zarzuty i szkalujecie ministra Macierewicza, który dzisiaj musi naprawić wasze żenujące błędy i skandaliczne zaniechania - powiedziała premier zwracając się do posłów Platformy.
Minister obrony narodowej Antoni Macierewicz jest najlepszym ministrem biało-czerwonej drużyny Beaty Szydło i najlepszym ministrem obrony po 1989 r. - mówił w Sejmie w imieniu PiS wiceszef komisji obrony Wojciech Skurkiewicz.
Jak mówił, działania szefa MON są nakierowane na naprawę tego, co PO zniszczyła przez osiem lat. Pozbawiliście nas jako Polaków możliwości obronnych. My w tej chwili odbudowujemy to - mówił poseł PiS, zwracając się do przedstawicieli PO.
Podkreślił, że dyskusja nad wotum nieufności nie powinna się odbywać na trzy dni przed szczytem NATO. Ocenił, że wniosek o odwołanie ministra jest kompromitujący dla PO jako klasy politycznej. Jest to wniosek złożony wbrew polskiej racji stanu i musimy o tym głośno tutaj w parlamencie mówić. Te działania, wasze działania są skierowane przeciwko Polsce, Polakom, a także bezpieczeństwu naszego kraju i narodu - ocenił Skurkiewicz.
Wniosek o wotum nieufności wobec mnie to okazja do przedstawienia, jak bardzo zmieniła się polska armia przez ostatnie 7 miesięcy i jaki jest dorobek rządu w dziedzinie obronności - mówi wczoraj szef MON Antoni Macierewicz. Według premier Beaty Szydło wniosek PO jest "po prostu żałosny".
W tym sensie to jest wydarzenie, które może przynieść nam wszystkim korzyści, bo rzadko miewa się taki prezent w postaci możliwości, by rząd przedstawił dorobek w danej dziedzinie w sposób tak pełny, a to się dokona, tak sądzę - dodał szef MON.
Minister podkreślił, że osiągnięcia w zakresie obrony narodowej to zasługi całego rządu, który pracuje jako zespół i "wyrasta" z programu PiS. To wszystko zostanie jutro bardzo kompetentnie przedstawione i bardzo dobitnie"– zapowiedział minister.
Zarzuty PO Macierewicz nazwał "złym sumieniem ludzi, którzy wiedzą, ile złego Polsce zrobili i próbują odreagować".
Poparcie wniosku PO zapowiedział klub PSL. PiS uznała wystąpienie o wotum nieufności za absurdalne, niedorzeczne i bezzasadne oraz za próbę wywołania konfliktu przed szczytem NATO. O "stuprocentowym zaufaniu" do ministra obrony zapewniła premier Beata Szydło.
(mpw)