Sędziowie likwidowanych decyzją ministra sprawiedliwości 79 sądów rejonowych zapowiadają protest. Według "Dziennika Gazety Prawnej", zamierzają masowo odejść w stan spoczynku. "I taką będzie miał oszczędność minister z reorganizacji" - mówi jeden z nich w rozmowie z gazetą.
Z prawa przejścia w stan spoczynku będą korzystali sędziowie w pełni sił. Ja na przykład mam 35 lat - mówi "DGP" Bartłomiej Starosta z Sądu Rejonowego w Sulęcinie. Podobnie zamierzają postąpić również wszyscy jego koledzy.
Sędziowie podkreślają, że ich zdaniem minister Gowin zbyt głęboko zaingerował we władzę sądowniczą. Nie godzimy się na takie traktowanie sądów, które są przecież trzecią władzą. Jak tak dalej pójdzie, to będziemy wydawali wyroku w imieniu ministra sprawiedliwości - mówi sędzia Krzysztof Kozłowski.
Z informacji "DGP" wynika, że oprócz sędziów pracujących w Sulęcinie w stan spoczynku zamierza przejść również większość orzekających w Sądzie Rejonowym w Wołowie i część spośród sześciu sędziów Sądu Rejonowego w Wysokiem Mazowieckiem.
Jeżeli sędzia zostanie przeniesiony w stan spoczynku na skutek zmiany ustroju sądów lub zmiany granic okręgów sądowych, będzie pobierał 100 proc. wynagrodzenia, co gwarantuje mu art. 180 ust. 5 konstytucji. A na moje miejsce trzeba będzie zatrudnić nową osobę - wskazuje Starosta.