W nocy i za zamkniętymi drzwiami szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego Andrzej Barcikowski zapoznawał posłów z tajnymi informacjami na temat patologicznego lobbingu wokół przetargów i wielkich kontraktów.
Nie wiadomo, co mówił Andrzej Barcikowski posłom, ale wcześniej twierdził, że lobbing wykorzystuje media przy ważnych przetargach, które narażają na straty państwo polskie.
Posłowie zdecydowali więc jednogłośnie, że szef ABW powinien z nimi podzielić się tymi rewelacjami. Dziennikarzy wyproszono z sali i Andrzej Barcikowski przez dwie i pół godziny zapoznawał posłów z tajnymi informacjami na temat lobbingu.
Po przemówieniu Barcikowskiego opinie posłów były podzielone. Marszałek Sejmu Marek Borowski, bronił swojego partyjnego kolegi: Intencje, jakimi kierował się pan minister Barcikowski były słuszne – przestrzec posłów przed działaniem lobbingowym niektórych firm - uważa Borowski.
Według opozycji rewelacje Barcikowskiego to próba obrony rządzącej lewicy:
Informacja, która miała przysłużyć się bezpieczeństwu państwa, służy interesowi partii politycznej i zmienia się w walkę o poprawę wizerunku rządu - twierdzi Konstanty Miodowicz z Platformy Obywatelskiej.
Według Ludwika Dorna z Prawa i Sprawiedliwości, Barcikowski spodziewa się, że niedługo prasa zacznie pisać o istotnych postaciach jego formacji politycznej, uwikłanych w patologie związane np. z ustawą o grach losowych czy polityką lekową.
Swoim wystąpieniem Barcikowski chciał zdyskredytować niektóre teksty śledcze, które wkrótce mają się ukazać. Dodajmy, że było to pierwsze w tej kadencji tajne posiedzenie Sejmu
09:25