"Za dobrze się znamy i za dobrze współpracowaliśmy przez miesiące kampanii wyborczej, żeby mieć do siebie pretensje” – stwierdził szef Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna po spotkaniu z liderką Nowoczesnej Katarzyną Lubnauer. Jak informował poseł Mariusz Witczak z Zarządu Krajowego Platformy Obywatelskiej, to "było dobre, półtoragodzinne spotkanie".
Rozmawiamy o współpracy, o przyszłości, o tym, jakie są następne kroki. Umówiliśmy się też na jutro na rozmowę, ale jestem dobrej myśli - mówił dziennikarzom Schetyna po spotkaniu z Lubnauer. Rozmawialiśmy w cztery oczy; umawialiśmy się, że jak przygotujemy jakiś wspólny scenariusz, to go państwu przekażemy, bo dużo emocji, wszyscy to wczoraj widzieliśmy. Zależy mi na tym, aby je wygasić i znaleźć dobrą drogę do wspólnej przyszłości - dodał.
Uważam, że taka jest nasza wspólna wola, aby wyjść z tego kryzysu politycznego w Nowoczesnej i rozmawiać o wspólnej przyszłości - zadeklarował Schetyna. Tak jak wczoraj, tak i dzisiaj mówię: jestem dobrej myśli i uważam, że wszystko jest na dobrej drodze - podkreślił.
Lider Platformy pytany, jaki jest cel rozmów z Lubnauer odparł: "wytłumaczyć, że jak jesteśmy razem, to wygrywamy, oddzielnie - przegrywamy". Wspólny klub jest czymś, czego oczekuje opinia publiczna, nasi wyborcy. To daliśmy im w całym samorządzie. Kluby Koalicji Obywatelskiej rządzą w miastach i współrządzą w sejmikach, więc chcemy potwierdzić to także na poziomie parlamentarnym. Z tym jest trudniej, bo ambicje, historie, zaszłości, ale wierzę że wszystko będzie dobrze - powiedział Schetyna.
Liderka Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer oceniła w czwartek TVN24, że decyzja o powołaniu klubu PO-Koalicji Obywatelskiej była "błędna". Jej zdaniem, to, co się stało, było w gruncie rzeczy "zderzeniem się Koalicji Obywatelskiej z drzewem". Jak podkreśliła, powstanie klubu PO-Koalicji Obywatelskiej nie wzmocniło, ale osłabiło dotychczasową koalicję. Według niej to już tak naprawdę nie jest Koalicja Obywatelska, bo - jak mówiła - musi być w niej przynajmniej drugie ugrupowanie. Dodała, że KO do tej pory była wspólnym dziełem PO, Nowoczesnej oraz Inicjatywy Polskiej.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
Lubnauer na uwagę, że była bardzo zżyta z szefem PO Grzegorzem Schetyną i dobrze razem współpracowali, tymczasem wbił on jej nóż w plecy i przyjął do klubu Gasiuk-Pihowicz, odparła: "Uważam, że to był błąd polityczny". Jej zdaniem, decyzja posłów Nowoczesnej o przejściu do klubu PO-KO "najbardziej ucieszyła PiS".
Lubnauer poinformowała również, że rozmawiała m.in. z prezesem PSL Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem oraz szefem SLD Włodzimierzem Czarzastym. Wszyscy wiemy, że trzeba budować jak najszersze porozumienie. Są różne przymiarki i zamiary - powiedziała.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
Czwartkowe spotkanie szefów PO i Nowoczesnej było pierwszym po środowych zmianach, kiedy to klub Nowoczesnej opuściło siedmioro posłów, którzy następnie wraz z wykluczonym w piątek z partii Piotrem Misiłą przystąpili do klubu PO, który zmienił nazwę na Klub Parlamentarny Platforma Obywatelska - Koalicja Obywatelska. Kamila Gasiuk-Pihowicz, dotychczasowa szefowa klubu Nowoczesnej, została wybrana wiceprzewodniczącą klubu PO-KO.
Odejście posłów spowodowało, że klub Nowoczesnej przesłał istnieć i stał się 14-osobowym kołem poselskim. Katarzyna Lubnauer uznała środowe zmiany za "wrogie przejęcie" części jej ugrupowania.
Opracowanie: