Linia lotnicza American Airlines zdecydowała, że nie uruchomi zapowiadanego wcześniej swojego pierwszego połączenia do Polski – z Chicago do Krakowa. Pierwotnie miało ono ruszyć w maju tego roku, a następnie – z powodu COVID-19 - przesunięto te plany na 2021 r.
Jak głosi komunikat opublikowany na stronie przewoźnika, American Airlines zdecydował o niewprowadzaniu w przyszłorocznym rozkładzie lotów nowych połączeń z Chicago do europejskich miast. Oprócz Krakowa są to także Budapeszt i Praga.
W komunikacie wskazano, że przewoźnik dostosowuje swoją międzynarodową siatkę połączeń długodystansowych w związku z niskim popytem wynikającym z pandemii COVID-19. Cięcia mają na celu poprawę długoterminowej rentowności firmy.
American Airlines przewiduje, że latem przyszłego roku liczba międzynarodowych lotów długodystansowych spadnie o 25 proc. w porównaniu z 2019 r. Przewoźnik zamierza się skoncentrować na rynkach o znaczeniu priorytetowym dla klientów.
Zgodnie z pierwotnymi planami połączenie pomiędzy chicagowskim lotniskiem O'Hare a Kraków Airport miały mieć charakter sezonowy, od 7 maja do 23 października. Planowano wykonywane pięciu lotów w tygodniu Boeingiem 787-8.
Kontrowersje wzbudziła reklama American Airlanes, w której do odwiedzenia Krakowa zachęcano mówiąc o polskiej wódce.
Kraków Airport jest drugim lotniskiem w Polsce pod względem liczby obsłużonych pasażerów i największym portem regionalnym. W ubiegłym roku przyjął ponad 8,4 mln podróżnych. Z powodu epidemii koronawirusa obiekt był zamknięty od połowy marca do 1 czerwca. W czerwcu, w pierwszym miesiącu funkcjonowania portu po przerwie, lotnisko obsłużyło prawie 14,4 tysięcy pasażerów, o 98 proc. mniej w stosunku to czerwca zeszłego roku. W piątek loty z Paryża zainaugurował nowy przewoźnik w krakowskim porcie - francuska linia Air France.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Zmiany w zasadach kwarantanny. Wchodzą w życie od dziś