Do niecodziennej kolizji doszło w nocy z poniedziałku na wtorek w Olkuszu. Kierująca land roverem kobieta zjechała do przejścia podziemnego. Auto zatrzymało się na barierkach.
Policjanci, którzy pojawili się na miejscu ustalili, że kobieta była trzeźwa. Mundurowym tłumaczyła, że przyczyną kolizji było zmęczenie i brak umiejętności jazdy. W aucie podróżował z nią pasażer.
Funkcjonariusze skierują sprawę do sądu. 33-latce grozi utrata prawa jazdy i grzywna w wysokości nawet 5000 tys. zł.
Policja zaapelowała do kierowców o zachowanie ostrożności na drodze, zwłaszcza po zmroku.