Olbrzymich opłat sądowych żąda sąd od osób, które straciły bliskich w styczniowej katastrofie hali Międzynarodowych Targów Katowickich. Jeżeli pieniądze nie zostaną wpłacone, sąd może w ogóle nie zająć się tą sprawą.
W każdym przypadku można starać się o zwolnienie z opłat – wszystkie przypadki rozpatrywane są indywidualnie. Sąd bierze pod uwagę sytuację materialną, a w tej konkretnej sprawie także to, czy ktoś dostał już odszkodowanie od firmy ubezpieczeniowej.
Spośród 10 osób, które złożyły do tej pory pozwy w sądzie w Katowicach, z opłat zwolniono dwie. Trzecia w kolejności musi jednak zapłacić – sąd zmniejszył jej opłatę z ponad 6 tysięcy do tysiąca złotych.
Opłaty sądowe wynikają z przepisów i żaden czynnik emocjonalny nie wchodzi tu w grę – tłumaczy w rozmowie z reporterem RMF FM sędzia Krzysztof Zawała. W sytuacji, gdy ludzie domagają się wysokich odszkodowań, wysokie są także opłaty sądowe. - Wpis od pozwu wynosi 5 procent od wartości dochodzonego odszkodowania - precyzuje sędzia Zawała.
Na rozpatrzenie czeka siedem kolejnych pozwów. Ci, którzy dopiero zamierzają wybrać się do sądu, powinni pamiętać o złożeniu wniosku o ewentualne zwolnienie z opłaty, a także dołączeniu informacji o dochodach. Potem pozostaje już tylko czekać na decyzję sądu.