Pierwsza kobieta w Polsce objęta tzw. ustawą o bestiach wyjdzie na wolność. Sąd Okręgowy w Kielcach uchylił tymczasowy areszt Ewelinie C. Jest podejrzana m.in. o naruszenie nietykalności cielesnej oraz znieważenie pielęgniarki i ratownika medycznego.
Sąd okręgowy zmienił postanowienie Sądu Rejonowego i uchylił co do Eweliny C. tymczasowe aresztowanie. Zastosował wobec niej środek zapobiegawczy w postaci dozoru policji z obowiązkiem zgłaszania się pięć razy w tygodniu na komisariacie policji w jej miejscu zamieszkania - powiedział rzecznik sądu w Kielcach Marcin Chałoński. Jak wyjaśnił "postanowienie jest prawomocne dlatego, że Sąd Okręgowy jako sąd odwoławczy orzekał rozpoznając zażalenie". Decyzja wykonana ma być natychmiast.
W połowie października kielecki sąd na dwa miesiące aresztował Ewelinę C. podejrzaną o naruszenie nietykalności cielesnej oraz znieważenie pielęgniarki i ratownika medycznego. Kielczanka jest pierwszą kobietą objętą - uchwaloną w ubiegłym roku - ustawą o obligatoryjnym leczeniu przestępców z zaburzeniami po odbyciu przez nich kary więzienia. W sierpniu zakończyła 6-letnią karę więzienia za próbę zabójstwa niemowlęcia i opuściła zakład karny w Lublińcu. Pod koniec czerwca Sąd Okręgowy w Częstochowie orzekł, że kobieta jest osobą stwarzającą zagrożenie, ale nie trafi do zamkniętego ośrodka. Ewelina C. została zobowiązana do podjęcia leczenia w poradni zdrowia psychicznego. Dostała również policyjny nadzór.W październiku kobieta zasłabła i została przewieziona karetką pogotowia na szpitalny oddział ratunkowy Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego. W gabinecie zabiegowym, w trakcie badań używała wyzwisk i zachowywała się agresywnie m.in. w stosunku do pielęgniarki - szarpała kobietę za włosy, kopnęła w brzuch, podrapała - opowiadał wtedy rzecznik świętokrzyskiej policji Grzegorz Dudek. Jak podkreślił, po zgłoszeniu wydarzenia na policję, w szpitalu "niezwłocznie" pojawili się funkcjonariusze. Kobieta została zatrzymana.