Sąd w Nowym Sączu przedłużył o trzy miesiące tymczasowy areszt dla rodziców zmarłego dziecka w Brzeznej. W tym czasie będą się znajdować pod psychiatryczną obserwacją. Małżeństwo zagłodziło 6-miesięczną Madzię. Leczyli ją u znachora, zamiast u lekarzy.
Rodzice dziewczynki wcześniej usłyszeli zarzuty znęcania się ze szczególnym okrucieństwem i nieumyślnego spowodowania śmierci dziecka. Ponadto sąd rodzinny w Nowym Sączu zdecydował o zawieszeniu małżeństwu P. praw rodzicielskich do 5-letniego syna. Chłopcem zajmuje się rodzina małżeństwa. Orzeczenie sądu ma obowiązywać do czasu przebywania rodziców dziewczynki w areszcie.
W areszcie - od połowy maja - znajduje się także znachor, u którego rodzice leczyli córkę Madzię. Prokuratura postawiła Markowi H. dwa zarzuty: sprawstwa kierowniczego nieumyślnego spowodowania śmierci i udzielania usług medycznych bez uprawnień. Wniosek o areszt śledczy uzasadnili obawą matactwa i ukrywania się podejrzanego. Wskazywali także na to, że w przypadku pozostawania na wolności Marek H. może ponownie dopuścić się przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu.
Dziewczynka z Brzeznej k. Nowego Sącza zmarła w połowie kwietnia. Śmierć dziewczynki stwierdziło pogotowie wezwane przez jej ojca. Mężczyzna zauważył, że Magda ma sine usta i nie oddycha.
Jak wykazała sekcja zwłok, przyczyną śmierci było całkowite zaniedbanie i niedożywienie. Udało się ustalić, że dziewczynka była karmiona "niestandardowo". Chodzi o karmienie pod postacią koziego mleka, nieprzegotowanej wody i kaszki rozrabianej w wodzie - mówił śledczy z Krakowa.
U dziewczynki nie stwierdzono żadnych obrażeń - zarówno zewnętrznych, jak i wewnętrznych - które mogły spowodować śmierć. Nie wykryto też oznak żadnej choroby ani wady wrodzonej, która mogłaby wpłynąć na stan zdrowia dziecka.
(mal)