Milion euro poręczenia - czyli ponad 4,5 mln złotych. Ponadto zakaz zbliżania się do Roberta Lewandowskigo i jego żony, zakaz kontaktowania z nimi, dozór policji i zatrzymany paszport z zakazem opuszczania kraju. Takie środki zapobiegawcze zastosowała prokuratura wobec Cezarego Kucharskiego, byłego menedżera Roberta Lewandowskiego. Nie przyznał się on do szantażowania piłkarza w celu wymuszenia 20 mln euro zapłaty.
Prokurator zarzucił podejrzanemu, że od września 2019 roku do września 2020 roku kilkukrotnie stosował wobec swojego byłego klienta groźbę bezprawną, polegającą na zapowiedzi rozpowszechnienia informacji dotyczących rzekomych nieprawidłowości w rozliczeniach podatkowych należącej do pokrzywdzonego spółki handlowej - przekazał prok. Marcin Saduś, rzecznik Prokuratury Regionalnej w Warszawie.
Według prokuratury Cezary Kucharski chciał za to 20 mln euro.
- Czuję, że tyle jest wart spokój.
- Za co chcesz te pieniądze?
- Za to, że będę krył do końca życia, że jesteście oszustami podatkowymi.
Taki zapis korespondencji smsowej ma być w posiadaniu śledczych. Do tego, jak wynika z nieoficjalnych informacji reportera RMF FM, prokuratura ma dysponować kilkoma rozmowami Lewandowskiego z byłym menedżerem w restauracjach w Warszawie i w Monachium. Instytucja ma też ustalić, czy również inne osoby brały udział w szantażowaniu Lewandowskiego oraz czy uczestniczyli w tym przedstawiciele zagranicznych mediów.