Śląsko-dąbrowska "Solidarność" ma nadzieję, że umowa, zawarta wczoraj ze zdymisjonowanym dzisiaj szefem resortu zdrowia Mariuszem Łapińskim, będzie realizowana. Wszak porozumienie podpisano nie z Mariuszem Łapińskim, a Ministerstwem Zdrowia – mówi przewodnicząca Sekretariatu Ochrony Zdrowia śląsko-dąbrowskiej "Solidarności" Ewa Fica.
Ewa Fica twierdzi, że śląsko-dąbrowska „S” nie jest zaskoczona decyzją premiera; dymisji Łapińskiego spodziewano się od dawna. Ich niepokój budzi jednak powód odwołania ministra zdrowia.
Równocześnie dodaje: Podpisaliśmy porozumienie nie z Mariuszem Łapińskim, ale z ministrem zdrowia, wierzymy więc, że umowa będzie realizowana. Jeśli nie, to wywoła falę ogromnego niezadowolenia i może doprowadzić do najbardziej drastycznej formy protestu, do której jesteśmy przygotowani - strajku generalnego.
Zdaniem Ewy Fic, jeśli premier i nowy minister zdrowia myślą inaczej o podpisanej wczoraj ugodzie, to tak szybko jak odwołano starego ministra, obecny powinien rozpocząć rozmowy w tej sprawie.
Jej zdaniem Łapiński nie był dobrym ministrem: Jego największym błędem było to, że nie słuchał informacji innych, był głuchy na wołania. Konsekwencją tego był brak umiejętności kontaktu ze środowiskiem medycznym, z którego się przecież wywodził.