WSK Rzeszów z niecierpliwością czeka na rozstrzygnięcie przetargu na samolot wielozadaniowy dla polskiej armii. Firma będąca częścią koncernu Pratt&Whitney w przypadku wyboru samolotu F-16 będzie mogła ruszyć z produkcją silników do maszyny oferowanej nam przez Amerykanów. W tej chwili jest to jedyny zakład w Polsce, który może sprostać takiemu wyzwaniu w ramach offsetu.
W przemyśle lotniczym na Podkarpaciu pracuje około 8 tysięcy ludzi. W skali kraju stanowi to 2/3 zatrudnionych w tej branży. Możliwość produkowania silników do F-16 to przede wszystkim gwarancja zatrudnienia oraz dalszy rozwój regionu.
Mamy możliwość pozyskania olbrzymiego transferu technologii. To jest skok technologiczny o 20 lat - mówi prezes WSK Rzeszów Marek Darecki. Niemniej ważny jest – dodaje – strategiczny i interes Polski, zarówno militarny jak i gospodarczy.
Od czterech lat sprywatyzowana część krośnieńskiej WSK jest jedynym producentem podwozi właśnie do F-16.
23:45