To warszawska prokuratura okręgowa zleciła zatrzymanie Izraelczyka podejrzanego o udział w przygotowaniu zamachu na lidera Hamasu w Dubaju - ustalił reporter RMF FM Krzysztof Zasada. Mężczyzna na początku czerwca chciał wjechać do Polski z paszportem na nazwisko Uri Brodsky. Według tygodnika "Der Spiegel" miał pracować dla Mossadu.

REKLAMA

Niemiecka Prokuratura Federalna potwierdziła, że w Warszawie doszło do zatrzymania na podstawie europejskiego nakazu aresztowania. Zatrzymany mężczyzna jest oficjalnie poszukiwany w Niemczech za pomoc w zdobyciu niemieckiego paszportu nieuprawnionej do tego osobie, która - według "Spiegla" - brała udział w zamachu na lidera Hamasu.

19 stycznia 2010 r. Mabhuh, jeden z założycieli Brygad Ezedina al-Kasama, wojskowego skrzydła Hamasu, został zamordowany w hotelu w Dubaju. O dokonanie zabójstwa policja emiratu oskarża izraelskie służby wywiadowcze Mossad. Zabójcy posługiwali się paszportami państw Zachodu. Interpol poszukuje w związku z zamachem 27 osób.

Jak pisze "Spiegel", zatrzymanie podejrzanego w Polsce doprowadziło do dyplomatycznych komplikacji. Izraelska ambasada w Warszawie interweniowała w tej sprawie u polskiego rządu, sprzeciwiając się ekstradycji domniemanego agenta do Niemiec.