Dotychczasowe polisy biur podróży wygasają w połowie września. Wtedy też touroperatorzy będą podpisywać umowy na cały nowy sezon. Jeżeli rządzący chcą oszczędzić turystom nerwów i walki o pieniądze, powinni w najbliższym czasie zmienić przepisy dotyczące gwarancji dla biur podróży.
Szansa, że w nowym sezonie coś się zmieni jest bardzo marna. Prace nad nowa formą zabezpieczeń są w powijakach. Ministerstwo Sportu i Turystyki deklaruje, że trwają rozmowy z Ministerstwem Finansów na temat zmiany rozporządzenia o gwarancjach ubezpieczeniowych. To jest jednak sformułowanie na wyrost - na razie nie ma żadnych konkretnych ustaleń poza wyrażeniem gotowości do rozpoczęcia ewentualnych prac.
Jeszcze gorzej jest ze zmianami ustawowymi - posłowie spotykają się dopiero pod koniec sierpnia i nawet w ekspresowym tempie nie zdążą przygotować i uchwalić odpowiednich przepisów. Ewentualnym rozwiązaniem byłby dodatkowy fundusz, na który składałyby się wszystkie biura podróży. Ale i tu konkretów na razie brak. Jeśli chodzi o szczegóły, to tutaj jest jeszcze wiele do uzgodnienia - mówi Tomasz Rosset z Polskiej Izby Turystyki.