Komitet Stały Rady Ministrów przyjął projekt ustawy wprowadzającej program 500 plus - poinformował na konferencji prasowej przewodniczący Komitetu Henryk Kowalczyk. "Rozstrzygnęliśmy wszystkie uwagi zgłoszone do projektu. Środki finansowe na realizację tego programu są zabezpieczone" - zapewnił. Wcześniej na stronie rządowego Centrum Legislacji opublikowano opinię Ministerstwa Finansów, w której resort napisał, że nie może pozytywnie zaopiniować projektu 500 złotych na dziecko. Do sprawy odniósł się na konferencji minister finansów Paweł Szałamacha. Jak stwierdził, resort finansów miał uwagi do projektu i część z nich została uwzględniona podczas Komitetu Stałego RM.
Po etapie uzgodnień i konsultacji społecznych projekt został dzisiaj uzgodniony na Komitecie Stałym Rady Ministrów. Kluczowe elementy projektu, najistotniejsze dla rodzin, które oczekują już na wypłatę świadczenia, nie zostały w żaden sposób zmienione - poinformowała na konferencji prasowej szefowa resortu rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska.
Jak mówiła, chodzi o próg dochodowy przy pierwszym dziecku. Został on utrzymany na poziomie 800 złotych i 1200 złotych - w sytuacji, w której w rodzinie występuje niepełnosprawne dziecko - przypomniała. Drugie i każde kolejne dziecko - bez testu dochodowego, do ukończenia 18. roku życia. To są te kluczowe elementy projektu - zaznaczyła.
Przypomniała, że już na wcześniejszym etapie prac nad projektem wprowadzono zapisy dotyczące rodzin zastępczych. Rodziny zastępcze spokrewnione i niespokrewnione będą otrzymywały również świadczenie - zapewniła.
Minister podkreśliła ponadto, że udało się osiągnąć kompromis ws. finansowania tego zadania przez samorządy, czyli prowizji dla nich za organizowanie wypłat. W 2016 roku, w pierwszym roku organizowania tych wypłat, prowizja 2-procentowa, w 2017 roku i w kolejnych latach - prowizja będzie 1,5-procentowa. Jest to w mojej ocenie naprawdę niezłe finansowanie zadania zleconego. Musimy pamiętać o tym, że świadczenie jest stosunkowo wysokie, a znaczna część osób będzie uprawniona bez sprawdzania ich dochodu, a więc złożoność tej procedury nie jest duża - zaznaczyła.
W opublikowanym dzisiaj na stronie rządowego Centrum Legislacji piśmie resort finansów zarzucił projektowi minister Rafalskiej niedoszacowanie wydatków. Ministerstwo Finansów wyliczyło bowiem, że tylko w tym roku na wypłaty z programu "500 złotych na dziecko" zabraknie 200 milionów złotych.
To jednak niejedyny problem. W opinii resort finansów napisał również wprost: Wypłata 500 złotych na dziecko spowoduje dezaktywacje zawodową rodziców. Rezygnację z pracy lub zaprzestanie jej poszukiwania. Jeśli rodzina dostanie gotówkę od rządu, gdy jednocześnie utrzymywane są świadczenia socjalne - nie będzie powodu, by szukać pracy lub by mniej zarabiający rodzic chodził do pracy.
Ministerstwo skrytykowało także coroczną waloryzację świadczenia i pieniądze dla samorządów na obsługę programu. Zdaniem resortu, błędem jest również brak trybu odwoławczego, gdy samorząd i ośrodek pomocy społecznej odmówią przyznania świadczenia wychowawczego.
W piśmie pojawiło się również zdanie, że uzasadnienie projektu nie odzwierciedla treści ustawy przekazanej do konsultacji, co utrudnia realną ocenę skutków projektu. Resort skarży się ponadto, że na ocenę projektu dostał zaledwie... jeden dzień.
Odnosząc się do treści pisma, minister finansów Paweł Szałamacha przyznał na konferencji prasowej, że protesty jego resortu wynikały z błędu w obliczeniu kosztów programu. Z ostatniej wersji ustawy wynika, że w tym roku program będzie kosztował 17 mld 272 mln złotych - tymczasem w budżecie na ten cel zapisana jest kwota o 220 mln złotych niższa.
To małe nieporozumienie, to zostanie poprawione. Nie wpływa to w żaden sposób na treść ustawy, na budżet - zapewnił szef Komitetu Stałego RM Henryk Kowalczyk, co minister Szałamacha potwierdził.
Szef resortu finansów mówił również, że "naturalną koleją rzeczy jest, że jeżeli jest głęboka regulacja społeczna, ministerstwa składają uwagi". Ja takie uwagi składałem od samego początku, dbając o optymalny kształt rozwiązania - powiedział.
Dzisiaj rano takie uwagi zostały złożone, cała lista. Podczas Komitetu Stałego następuje dyskusja, część uwag została przyjęta, część oddalona z tej długiej listy, m.in. uwagi dotyczące prowizji, wymiany danych osobowych i szczegółowych innych kwestii technicznych, które tam poruszaliśmy - wyjaśnił.
Do zarzutów zawartych w piśmie resortu finansów odniosła się również szefowa resortu pracy Elżbieta Rafalska. Jak oceniła, program "Rodzina 500 plus" może wpłynąć zarówno na dezaktywizację zawodową, jak i aktywizację. Wskazała także, że uwagi o możliwości dezaktywizacji zawodowej - odnoszącej się głównie do kobiet - pojawiły się nie tylko w uwagach Ministerstwa Finansów.
Jeżeli zdezaktywizuje się matka trojga czy czworga dzieci na dwa czy trzy lata, to stanie się to z korzyścią dla niej i jej rodziny - oceniła minister. Podkreśliła przy tym, że uprawnionych do świadczenia będzie 2,7 mln polskich rodzin.
Rafalska zaznaczyła, że spotyka się także z zupełnie inną argumentacją - że program może być czynnikiem aktywizującym. Matki z rodzin wielodzietnych mówią, że korzystając ze wsparcia, będą mogły zorganizować opiekę nad dziećmi, by pójść do pracy - powiedziała.
Oceniła, że ważne jest to, by matki - szczególnie te, które mają dwójkę, trójkę i więcej dzieci - miały możliwość wyboru i pracy niekoniecznie w pełnym wymiarze.
Zaznaczyła ponadto, że do ustawy wpisany został mechanizm, który zakłada, że po roku funkcjonowania programu resort będzie zobowiązany do przeprowadzenia analiz świadczeń, w tym skutków wprowadzenia ustawy.
Wnioski o wypłatę 500 złotych na dziecko będzie można składać od 1 kwietnia. Rząd nie potrafi jednak odpowiedzieć na pytanie, kiedy tych wypłat można się spodziewać. Wszystko zależeć będzie od urzędników w gminach, którzy całą operację przeprowadzą.
Jak donosi dziennikarz RMF FM Krzysztof Berenda, konkretnej daty wypłaty pieniędzy nie potrafiła podać na konferencji prasowej minister Rafalska - pomógł jej minister Szałamacha, który na pytanie naszego reportera w tej sprawie odpowiedział następująco: Niech pan spyta swojego burmistrza bądź prezydenta, czy szybko się uwinie i zapędzi swoich podwładnych do pracy.
"Wyścigi" urzędników zapowiedział również szef Komitetu Stałego Henryk Kowalczyk. Będą gminy, które zrobią to szybko - i mam nadzieję, że te, co zrobią szybko, będą mobilizować te gminy, które będą robiły to wolniej - stwierdził.
Projekt ustawy o pomocy państwa w wychowaniu dzieci, która wprowadzić ma program "Rodzina 500 plus" jest już po konsultacjach społecznych. Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej chce, by świadczenie było wypłacane od kwietnia.
(edbie)