Kaganiec na media społecznościowe i internet czy próba doprecyzowania przepisów rządzących internetem? Ministerstwo Cyfryzacji przygotowuje nowelizację ustawy o usługach świadczonych drogą elektroniczną. Nowe regulacje miałyby dotyczyć między innymi komentarzy internautów, nieprawdziwych informacji w internecie, czyli tak zwanych fake newsów, i wprowadzać możliwość odwołania do sądu w przypadku zawieszenia konta na przykład przez Facebooka.

REKLAMA

Ministerstwo Cyfryzacji twierdzi, że to tylko brudnopis do dalszej dyskusji.

To tylko zbiór propozycji, dokument roboczy, przeznaczony do dalszej dyskusji, żeby zmierzyć się z problemami, które nie tylko w Polsce są dostrzegane. Chodzi na przykład o fake newsy, o blokowanie kont społecznościowych - twierdzi rzecznik resortu Karol Manys.

Jeżeli ktoś chce twierdzić, że minister Streżyńska chce blokować wolność słowa w internecie, to jest w głębokim błędzie - zapewnia.

To nie projekt, to przeciek, który niedawno do nas dotarł - przyznaje Katarzyna Szymielewicz, prezes fundacji Panoptykon. I krytykuje między innymi pomysły dotyczące obowiązku zamieszczania przez portale wszystkich komentarzy.

Wątpliwości budzą także przepisy dotyczące fake newsów. Wydawcy musieliby reagować na wszystkie sygnały od internautów, co mogłoby sparaliżować pracę redakcji.

Projekt zmian ma siedem stron. Są tam między innymi propozycje nadania szczególnej roli koordynującej Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji i pomysł poddania kontroli polskich sądów nadawców działających w polskim internecie. Projekt możecie przeczytać <<TUTAJ>>

(j.)