Niespodzianek nie było i rząd przyjął wczoraj ostatecznie projekt budżetu na przyszły rok. W poniedziałek trafi on do Sejmu. Rząd założył, że deficyt spadnie z 40 mld zł w 2002 roku do 38,7 mld zł w roku przeszłym. Optymizm rządu budzi zastrzeżenia Komisji Trójstronnej. Zdaniem ekspertów budżetowa dziura może być większa od planowanej nawet o 10 mld złotych.
Według projektu deficyt budżetowy wyniesie w przyszłym roku 38,7 mld złotych, wzrost gospodarczy - 3,5 proc., a inflacja - 2,3 proc. Płace w sferze budżetowej wzrosną nominalnie o 4 proc. Dochody szacuje się na 154 mld, a wydatki na ponad 193 mld złotych.
Ministrowie przed podjęciem ostatecznej decyzji zapoznali się z krytycznymi opiniami członków Komisji Trójstronnej. Opinii wysłuchali, a projekt - z kosmetycznymi zmianami - przyjęli.
Zdaniem ekspertów dziura budżetowa może być większa od planowanej nawet o 10 mld złotych. Pracodawcy są rozczarowani i zaniepokojeni: budżet nie stworzy - ich zdaniem - warunków korzystnych dla rozwoju przedsiębiorczości i nie zapowiada żadnych reform finansów państwa.
Niezadowoleni są także związkowcy. Jak podkreśla Stefan Kubowicz z Solidarności, rządowi eksperci pomylili się nie tylko w wydatkach, ale i w dochodach.
Foto: RMF
14:55