W przyszłym roku nie przewidujemy podwyższenia składki zdrowotnej - powiedział Donald Tusk na konferencji prasowej. Premier ogłosił, że podział pieniędzy na zdrowie między województwa powinien zależeć od liczby mieszkańców. Przyznał, że obecny algorytm, który określa rozdział funduszy, może być odbierany jako niesprawiedliwy i niezrozumiały.
Szpitale z kilku województw nie chcą podpisać kontraktów na nowy rok z Narodowym Funduszem Zdrowia. Recepta premiera to restrukturyzacja placówek. Tusk stwierdził, że w przyszłorocznym, bardzo ostrożnie zaprojektowanym budżecie na ten cel przewidziane jest blisko 400 milionów złotych.
Tusk podkreślił, że są to dodatkowe środki, bo nie pochodzą ze składki zdrowotnej, a z budżetu państwa. Zaznaczył też, że z roku na rok do systemu ochrony zdrowia w Polsce trafia więcej pieniędzy. W ciągu dwóch lat, o ile pamiętam, to jest około 10 miliardów złotych więcej. Zadaniem rządu nie jest uleganie każdego tego typu naciskowi, czy lamentom, tylko racjonalne wydawanie publicznych pieniędzy - powiedział.
Zaznaczył również, że NFZ zobowiązany jest do tego, żeby pieniądze na finansowanie służby zdrowia były racjonalnie kierowane. Jak dodał, fundusze muszą trafić do szpitali, które rzetelnie wykonują swoje usługi wobec pacjenta i nie będzie ich więcej dlatego, że dyrektor głośniej krzyczy. Posłuchaj relacji reporterki RMF FM Agnieszki Burzyńskiej:
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio