Będą ostrzejsze przepisy dotyczące ruchu drogowego. Przygotowuje je policja w porozumieniu z prokuraturą, MSWiA oraz resortem sprawiedliwości. Surowo karane mają być m.in. udział i organizacja ulicznych wyścigów - informuje dziennikarz RMF FM Krzysztof Zasada.

REKLAMA

Specjalnie powołany międzyresortowy zespół ma przedstawić gotowe propozycje zmian w ciągu najbliższych tygodni.

Jak relacjonuje dziennikarz RMF FM Krzysztof Zasada, chodzi przede wszystkim o surowe kary za udział i organizację ulicznych wyścigów, a także za brawurową jazdę, która zagraża bezpieczeństwu na drodze. Mowa tu między innymi o wprowadzaniu pojazdu w kontrolowany poślizg czy jazdę motocyklem na jednym kole.

"Chcemy kryminalizować czyny dotyczące organizowania nielegalnych wyścigów. (...) Przestępstwem będzie udział (...), jak i fakt organizacji wyścigu. Drifty, jeżdżenie na jednym kole to są zachowania, które zagrażają bezpieczeństwu na polskich drogach i w tej chwili nie ma właściwej reakcji karnej na to" - mówił w czwartek w Studiu PAP wiceszef MSWiA Czesław Mroczek.

Dodatkowo wprowadzone mają być przepisy, które sprawią, że kierowcom będą odbierane prawa jazdy za przekroczenie prędkości powyżej 50 km/godz. także poza obszarem zabudowanym.

Ostatnia zmiana ma dotyczyć ograniczenia możliwości redukcji punktów karnych za wybrane wykroczenia - informuje dziennikarz RMF FM. Chodzi o to, by za te najcięższe przewinienia nie można było - za pomocą dodatkowych szkoleń - odpisać sobie punktów karnych.

O konieczności zaostrzenia przepisów drogowych przedstawiciele rządu zaczęli mówić po śmiertelnym wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. Spowodował go mężczyznę, który był pięciokrotnie skazywany przez sąd za przestępstwa drogowe i pięciokrotnie sędziowie orzekali wobec niego zakaz prowadzenia pojazdów. Kierowca uciekł z miejsca wypadku za granicę. Pod koniec września zatrzymała go policja w Niemczech.