Polski rząd wystąpił o wyłączenie wiceprezesa Trybunału Sprawiedliwości UE Antonio Tizzano z postępowania dotyczącego wycinki w Puszczy Białowieskiej - dowiedziała się PAP z dwóch źródeł w Komisji Europejskiej zbliżonych do sprawy.

REKLAMA

Uzasadnieniem do tego wniosku, złożonego przez władze w Warszawie wraz z odpowiedzią na propozycję KE w sprawie kar za kontynuowanie wycinki w Puszczy Białowieskiej, jest postawa sędziego podczas wrześniowego wysłuchania stron.

Niespełna trzy tygodnie temu podczas rozprawy w Luksemburgu Tizzano sugerował przedstawicielce KE w oparciu o jakie przepisy unijnego prawa może ona wnosić o kary dla Polski.

W trakcie posiedzenia doszło do niespotykanego incydentu. Wiceprezes Trybunału przejął rolę strony skarżącej, sugerując przedstawicielom Komisji Europejskiej treść wniosku procesowego tj. nałożenie na Rzeczpospolitą Polską okresowych kar pieniężnych w ramach postępowania o wydanie środków tymczasowych - wskazywało w oświadczeniu wydanym dzień po posiedzeniu ministerstwo środowiska.

Resort potwierdza

Rzecznik resortu środowiska potwierdził w rozmowie z PAP, że polski rząd złożył wniosek o wyłączenie wiceprezesa Trybunału Sprawiedliwości UE Antonio Tizzano z postępowania dotyczącego wycinki w Puszczy Białowieskiej. Mogę potwierdzić, że taki wniosek przez polski rząd został złożony - powiedział rzecznik ministerstwa Aleksander Brzózka.

Według informacji PAP uzasadnieniem dla tego wniosku jest postawa sędziego podczas wrześniowego wysłuchania stron.

Niespełna trzy tygodnie temu podczas rozprawy w Luksemburgu Tizzano sugerował przedstawicielce KE w oparciu, o jakie przepisy unijnego prawa może ona wnosić o kary dla Polski.

W trakcie posiedzenia doszło do niespotykanego incydentu. Wiceprezes Trybunału przejął rolę strony skarżącej, sugerując przedstawicielom Komisji Europejskiej treść wniosku procesowego tj. nałożenie na Rzeczpospolitą Polską okresowych kar pieniężnych w ramach postępowania o wydanie środków tymczasowych - wskazywało w oświadczeniu wydanym dzień po posiedzeniu ministerstwo środowiska.

W piątek resort środowiska informował, że w odpowiedzi, jaką przesłał do Trybunału Sprawiedliwości UE na wniosek KE, która chce ukarania Polski za prowadzenie wycinki w puszczy wskazano, że mapy oraz zdjęcia, na które powołuje się Komisja "nie posiadają żadnej wartości dowodowej ze względu na ich słabą jakość".

11 września podczas wysłuchania przed Trybunałem pełnomocniczka KE pokazywała obrazy satelitarne i zdjęcia z Puszczy, które Komisja otrzymała od ekologów. Jak mówiła, są to dowody na to, że polskie władze naruszyły postanowienie o nakazie zaprzestania wycinki.

Dowody te są niedookreślone. Nie ma możliwości weryfikacji czasu, ani miejsca, gdzie zostały wykonane, co podważa ich wiarygodność - mówił w piątek PAP rzecznik resortu środowiska.

Komisja Europejska złożyła wniosek o nałożenie na Polskę kar finansowych za niezastosowanie się do lipcowej decyzji Trybunału o nakazie wstrzymania wycinki w puszczy. Nie sprecyzowała w nim, jakiej wysokości kar się domaga. Podała jednak, że powinny mieć one skutek perswazyjny i zapewnić wykonanie orzeczenia o zastosowaniu środka tymczasowego, czyli wstrzymania wycinki.

Ministerstwo zapewnia z kolei, że wszystkie prace w Puszczy Białowieskiej, w tym działania ochronne dla zagrożonych siedlisk i gatunków, jakie prowadzone są przez resort środowiska i leśników, mają jedynie na celu zapewnienie na terenie puszczy bezpieczeństwa publicznego, co jest zgodne z postanowieniem wiceprezesa Trybunału Sprawiedliwości UE.

Trybunał pod koniec lipca wydał decyzję o natychmiastowym nakazie wstrzymania wycinki w Puszczy Białowieskiej na obszarach chronionych. Dopuszczone zostało jednak usuwanie drzew ze względów bezpieczeństwa. Decyzja Trybunału to środek tymczasowy, o który wnioskowała KE.

(az)