Trybunał Konstytucyjny naruszył konstytucyjną zasadę jawności, jeśli chodzi o dostęp do akt IPN i zasadę równości w przypadku lustracji wykładowców – twierdzi w rozmowie z "Rzeczpospolitą" były sędzia Trybunału Wiesław Johann.
Rozmówca dziennika jest przeciwny wpisaniu zasad lustracji do konstytucji tylko po to, by Trybunał nie mógł poddać ich kontroli.
Wiesławowi Johannowi nie podoba się to, co TK zrobił z ustawą lustracyjną, bo jego orzeczenie zablokowało na jakiś czas jakąkolwiek lustrację. Zdaniem sędziego, Trybunał złamał w tym względzie konstytucyjną zasadę jawności życia publicznego. TK naruszył również konstytucyjną zasadę równości, orzekając o innych prawach wykładowców uczelni publicznych i niepublicznych.
Rozmówca "Rzeczpospolitej" krytycznie odniósł się do uzasadnienia wyroku Trybunału, wygłoszonego przez jego prezesa. Zdaniem Johanna była to "polityczna publicystyka". Dodał, że przyjmuje każdy zakład, że pewnych określeń z uzasadnienia ustnego w pisemnym nie będzie.
Sędzia Johann skrytykował także decyzję o wyłączeniu z rozprawy dwóch sędziów. Jego zdaniem było to wielkie nieporozumienie, albo totalna głupota. W ustawie o Trybunale jest bowiem ściśle określone w jakich sytuacjach można wyłączyć sędziego. To nie prezes powinien taką decyzję podjąć, tylko Trybunał w przynajmniej trzyosobowym składzie.