20-latka, która wczoraj w Rybniku podczas własnego ślubu została zraniona nożem przez 23-letniego mężczyznę, została dziś przesłuchana. Jej mąż wciąż leży w szpitalu. Po przerwanej w sobotę ceremonii para wzięła ślub w szpitalu - informuje dziennikarka RMF FM Anna Kropaczek.
Do ataku doszło w sobotę podczas ceremonii ślubnej w Centrum Chrześcijańskim Winnica w Rybniku. Kiedy pan młody wypowiadał słowa przysięgi małżeńskiej, obecny na ceremonii 23-latek rzucił się na niego z nożem. Później zaatakował kobietę.
Zarówno kobieta, jak i mężczyzna trafili wczoraj do szpitala. Kobieta miała powierzchowne rany, a po ich opatrzeniu wróciła do domu. Mężczyzna jest w poważniejszym stanie. Z głęboką raną wciąż jest w szpitalu. Jego życie nie jest zagrożone.
20-latka powiedziała dziś, że zna napastnika ze spotkań w Centrum Winnica. Kobieta stwierdziła, że dawno nie widziała 23-latka. Około roku temu prosiła policję o poradę w jego sprawie.
Ten mężczyzna pisał do niej zarówno na portalu społecznościowym, jak i na telefonie, ale te sms-y nie miały charakteru gróźb karalnych ani stalkingu, tylko po uzyskaniu porady poszła do domu i powiedziała, że jeżeli się to powtórzy, to się zgłosi. Natomiast od tego czasu kontaktu z nią nie było, dlatego też wiemy, ze takiej pomocy w tym czasie nie potrzebowała - powiedziała rzeczniczka śląskiej policji Aleksandra Nowara.
23-latek prawdopodobnie dopiero jutro stanie przed prokuratorem. Może usłyszeć zarzut usiłowania zabójstwa.
Według policji, motywem ataku mógł być zawód miłosny i zazdrość.
23-letni napastnik przebywa obecnie w policyjnym areszcie.
(ph)