Od kilkunastu lat pod w okolicach katowickiej hali targowej obserwowano intensywne ruchy gruntów. Zadaniem naukowców z Państwowego Instytutu Geologicznego w Warszawie, mogło to osłabić konstrukcję budynku.

REKLAMA

Wysokości punktów hali po prostu tańczą – mówią specjaliści z PIG. Dodają, że o takich ruchach było wiadomo od dawna. Ich zdaniem, konstruktorzy stawianych w tym miejscu budynków powinni brać to pod uwagę.

Tuż po katastrofie naukowcy analizowali specjalistyczną mapę ruchów pionowych na górnym Śląsku. Stworzono ją na podstawie danych, przesłanych przez satelity radarowe Europejskiej Agencji Kosmicznej. Wynika z nich, że w bezpośrednim sąsiedztwie hali zarejestrowano znaczne przemieszczenia budynków.

Na gruzowisku w Katowicach pracę rozpoczęły już ekipy rozbiórkowe. Demontaż hali będzie jednak żmudny. W pierwszej kolejności mają zostać usunięte wszystkie elementy, utrudniające dalsze poszukiwania, czy też grożące zawaleniem.