Lewica przygotowała projekt zmian w Kodeksie rodzinnym i opiekuńczym, którzy przewiduje, że rozwodu za zgodą obu stron mógłby udzielać Urzędy Stanu Cywilnego. "To miałoby przyspieszyć rozwody i odblokować sądy" – tłumaczył poseł Marek Dyduch, odpowiedzialny za projekt.
Lewica złożyła w Sejmie projekt zmian w Kodeksie rodzinnym i opiekuńczym, który dotyczy przeniesienia części spraw o rozwód z drogi sądowego postępowania cywilnego na drogę postępowania administracyjnego prowadzonego przez kierownika Urzędu Stanu Cywilnego.
Poseł Marek Dyduch, który jest przedstawicielem wnioskodawcy podkreślał, że Lewica chce, żeby "rozwody, które są za zgodą obu stron, mógł udzielać Urząd Stanu Cywilnego". Tak, jak można zawarcia umowy małżeństwa dokonać w ten sposób - zaznaczył.
Sądy są zatłoczone i te sprawy się teraz toczą latami, a można to usprawnić - przekonywał Dyduch. Jak przychodzą dwie strony, które wyrażają wolę w urzędzie stanu cywilnego o zawarciu małżeństwa, to dlaczego nie mogą takiego samego oświadczenia złożyć o rozwodzie, jeśli obie strony się na to godzą - podkreślił.