Na Białorusi ruszyły procesy opozycjonistów, którzy wczoraj protestowali przeciwko wyborczym fałszerstwom władz. Noc spędzili w aresztach, odpowiadają za naruszenie porządku publicznego.
Aresztowano co najmniej 46 osób. Jako pierwszy przed sądem stanął lider białoruskiej partii socjaldemokratycznej "Narodna Hramada" Mikoła Statkiewicz.
Sąd skazał go na 10 dni aresztu za naruszenie porządku publicznego.
Pomysły Łukaszenki w sprawie referendum najwyraźniej spodobały się w Rosji. Wpływowy sekretarz ZBIR-a - Związku Białorusi i Rosji - Paweł Borodin wezwał do przeprowadzenia w Rosji podobnego głosowania. Obywatele wypowiedzieliby się w nim, czy prezydent Władimir Putin mógłby kandydować na trzecią, a być może także na następne kadencje.