Ma 80 metrów długości, waży 200 ton, przesuwa się z prędkością do 8 metrów na godzinę. Mowa o nowym moście kolejowym przez Bystrzycę, który stanie na trasie kolejowej Lublin-Lubartów. Dziś rozpoczęła się operacja nasuwania tej wielkiej konstrukcji.

REKLAMA

Nowa konstrukcja zastąpi stary, ponadstuletni most żelazny, który trzeba zdemontować ze względu na jego zły stan techniczny. To żmudna robota. Przygotowanie do tej operacji trwa bardzo długo - powiedział w rozmowie z reporterem RMF FM Krzysztofem Kotem Łukasz Naskręt, kierownik robót. Specjalne siłowniki popychają nową konstrukcję do przodu po szynach konstrukcyjnych starego mostu. Na godzinę przesuwa się ona o około 8 metrów. Gdy nowy most dotrze na drugi brzeg, zostanie podniesiona przez dźwigi. Wtedy resztki konstrukcji starego mostu zostaną zdemontowane, a nowa przeprawa zostanie opuszczona na swoje docelowe miejsce.

Trasa kolejowa Lublin-Lubartów-Łuków ze względu na katastrofalny stan torowiska i mostów od 2000 roku nie była używana przez pociągi osobowe. Od kilku lat ze względu na grożący zawaleniem most nie jeździły tamtędy również składy towarowe. Dzięki unijnym pieniądzom za 40 milionów powstanie nowy odcinek trasy. Pociągi wrócą tam w marcu przyszłego roku.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video

Nasuwanie mostu to operacja trudna i wymagająca precyzji / Krzysztof Kot / RMF FM
Nasuwanie mostu to operacja trudna i wymagająca precyzji / Krzysztof Kot / RMF FM
Nasuwanie mostu to operacja trudna i wymagająca precyzji / Krzysztof Kot / RMF FM
Nasuwanie mostu to operacja trudna i wymagająca precyzji / Krzysztof Kot / RMF FM
Nasuwanie mostu to operacja trudna i wymagająca precyzji / Krzysztof Kot / RMF FM
Nasuwanie mostu to operacja trudna i wymagająca precyzji / Krzysztof Kot / RMF FM
Nasuwanie mostu to operacja trudna i wymagająca precyzji / Krzysztof Kot / RMF FM