Rozłam w NSZZ Policjantów w sprawie zapowiedzianej demonstracji przed kancelarią premiera w Warszawie. Jak dowiedział się reporter RMF FM, część zarządów wojewódzkich już odmówiło przyjazdu do stolicy 9 listopada. Chodzi między innymi o Małopolskę czy Lubuskie.

REKLAMA

Część związkowców nie weźmie udziału w akcji, ponieważ trwają jeszcze negocjacje. Być może w przeddzień zaplanowanego protestu dojdzie do porozumienia, wtedy przyjazd do Warszawy jest dla nich bezcelowy, a za to bardzo kosztowny.

Dodatkowo nie podoba im się forma. To nie manifestacja, a jedynie pikieta siedziby rządu.

W Krakowie zdecydowano, że 9 listopada policjanci będą pikietować urząd wojewódzki, wyjdą też z jednostek. Ponadto zawyją syreny.

Małopolscy i pomorscy związkowcy skrytykowali też ostatnią propozycję MSWiA w sprawie dodatku stażowego. Jak mówią - zdemaskowali sprytny wybieg. Resort zgodził się, by wypłacany po 15. roku służby dodatek w wysokości 1 procent uposażenia za każdy kolejny rok wliczał się do emerytury, ale dopiero po 32. roku służby. Związkowcy przypomnieli natomiast, że zgodnie z przepisami, przełożony ma prawo zwolnić ze służby policjanta, który odsłużył 30 lat.

Protest służb mundurowych

9 listopada odbędzie się demonstracja funkcjonariuszy służb mundurowych przed siedzibą rządu. Jak informował wcześniej nasz dziennikarz, taka decyzja zapadła po posiedzeniu Rady Federacji Związków Zawodowych Służb Mundurowych, które nie doszły do porozumienia z rządem w sprawie swoich postulatów płacowych.

Federacja Związków Zawodowych Służb Mundurowych zdecydowała, że zgłosi manifestację na sześć tysięcy osób. Akcję zaplanowano na 9 listopada, bo dzień wcześniej rząd ma posiedzenie i związkowcy liczą, że być może podjęte zostaną decyzje, które spełnią ich żądania. Jeśli tak się stanie, to - jak donosi reporter RMF FM - funkcjonariusze również przyjadą do stolicy, by podziękować rządowi.

W manifestacji mają wziąć udział nie tylko przedstawiciele służb podległych Ministerstwu Spraw Wewnętrznych i Administracji, jak policjanci, strażacy, czy strażnicy graniczni, ale też podlegający Ministerstwu Sprawiedliwości strażnicy więzienni czy funkcjonariusze Krajowej Administracji Skarbowej, którzy podlegają Ministerstwu Finansów.

Głównym, wspólnym postulatem związkowców jest podniesienie waloryzacji uposażeń do poziomu 20 procent.

"Nie chcemy podwyżek płac. Chodzi o to, byśmy nie tracili w związku z inflacją" - powtarzają związkowi działacze.

Rekordowo dużo policjantów chce odejść ze służby

Jak poinformował nieoficjalnie nasz reporter, ponad siedem tysięcy funkcjonariuszy zapowiedziało chęć odejścia ze służby w 2023 roku. To rekordowa liczba, biorąc pod uwagę ostatnie lata.

W przyszłym roku ze służby chce odejść dwa razy więcej funkcjonariuszy niż bywało to w poprzednich latach. Dla znacznej części policjantów takie rozwiązanie jest korzystniejsze niż pozostanie w zawodzie.

W 2023 roku policjanci odchodzący na emeryturę mogą skorzystać bowiem z nakładających się przepisów - to podwyżka z waloryzacją uposażenia i wysoka waloryzacja świadczenia emerytalnego.