Dymisje w gdańskich urzędach skarbowych po aferze Amber Gold. Minister finansów ogłosił w Sejmie, że za złe egzekwowanie należności podatkowych od spółki pracę stracili dwaj naczelnicy. Jacek Rostowski zaznaczył także, że gdyby prokuratura w odpowiednim momencie zadziałała tak, jak powinna, nie byłoby problemu Amber Gold.
Zaniedbania urzędu skarbowego są oczywiste - stwierdził Jacek Rostowski i poinformował, że zlecił kontrolę resortową w jednostkach zaangażowanych w obsługę Amber Gold. Jak zaznaczył, spółka Marcina P., jeszcze pod poprzednią nazwą Grupa Inwestycyjna Ex, została zarejestrowana w III Urzędzie Skarbowym w Gdańsku w marcu 2009 r. Za ten miesiąc nie złożyła deklaracji podatkowej VAT-7. Urząd wysłał wezwanie do jej złożenia, ale wróciło ono do nadawcy, bo adresat nie podjął przesyłki. "Sprawa nieskutecznego wezwania i braku deklaracji nie spowodowała wysłania kolejnych wezwań do spółki" - powiedział minister.
Jacek Rostowski, przypominając przepisy prawa bankowego, zwracał też uwagę, że "podmioty takie jak Amber Gold, które w sposób niezgodny z prawem wykonują czynności bankowe, próbują konstruować swoje umowy w taki sposób, aby nie brzmiały jak umowy lokaty".
Podobnie jak wcześniej premier szef resortu finansów podkreślił, że w sprawie inaczej powinien zareagować UOKiK. Należy przypuszczać, że gdyby UOKiK zakazał reklam Amber Gold, rozmiar oszustwa byłby znacząco mniejszy - powiedział Rostowski. UOKiK miał podstawy prawne i narzędzia, by zakazać rozpowszechniania reklam - dodał. Zgodnie z prawem - tłumaczył - to nie UOKiK musiałby udowodnić, że Amber Gold publikuje reklamy niezgodne z prawdą, ale spółka Marcina P. musiałaby udowodnić, że publikowane przez nią reklamy nie naruszają przepisów ustawy o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym.
Według niego, konieczne jest powołanie zespołu koordynującego działania służb i instytucji w zakresie przestępczości finansowej i gospodarczej w celu lepszej wymiany informacji między instytucjami centralnymi odpowiedzialnymi za funkcjonowanie rynku finansowego oraz zwalczającymi przestępstwa gospodarcze.
Minister finansów opowiedział się też za rozszerzeniem uprawnień kontroli skarbowej na wszystkie przestępstwa finansowe na dużą skalę i rozszerzenie zadań Generalnego Inspektora Informacji Finansowej. Jego zdaniem, warto byłoby również, aby własną listę ostrzeżeń - na wzór listy, którą publikuje KNF - sporządzał UOKiK. Taka zintegrowana lista ostrzeżeń powinna być szeroko upowszechniona przez media w ramach świadczenia misji publicznej - podkreślił Rostowski.
W jego ocenie, niezbędne jest ponadto zaostrzenie sankcji karnej za prowadzenie działalności bankowej bez wymaganego zezwolenia.
Według Rostowskiego straty klientów Amber Gold są częścią znacznie szerszego problemu, przed którym stoi cała gospodarka światowa. Działalność podmiotów parabankowych nasiliła się na tyle, że w październiku 2011 roku Rada ds. Stabilności Finansowej przy Międzynarodowym Funduszu Walutowym opublikowała rekomendację wzmocnienia i regulacji wobec tzw. równoległego sektora bankowego - tłumaczył. Jak dodał, według wstępnych szacunków, wartość globalnego równoległego sektora bankowego wynosiła w 2010 roku około 46 bilionów euro - co stanowi 25-30 proc. światowego systemu finansowego i połowę światowych aktywów bankowych.Przed ministrem Rostowskim głos zabrał premier Donald Tusk. WIĘCEJ NA TEN TEMAT