Pijani rosyjscy żołnierze ostrzelali w Czeczenii autobus jadący z Groznego do Gudermesu, drugiej pod względem wielkości miejscowości w republice. Zginął kierowca, a czterech pasażerów zostało ciężko rannych. W innym incydencie Rosjanie ostrzelali wioskę, w której zginęły dwie osoby.
Do pierwszej tragedii doszło wczoraj. Ogień z karabinów maszynowych był chaotyczny, co miało potwierdzać fakt, że żołnierze byli pijani. Nie wiadomo na razie, co było przyczyną takiego zachowania Rosjan. Jeden z czeczeńskich urzędników sugeruje, że kierowca mógł odmówić zapłacenia łapówki. Sprawców ostrzału aresztowano. Prokuratury - wojskowa i lokalna cywilna - wszczęły w tej sprawie śledztwo.
To nie jedyny tragiczny incydent w Czeczenii. Rzecznik przedstawiciela prezydenta Władimira Putina w Czeczenii Edi Isajew oskarżył siły rosyjskie o ostrzelanie jednej ze wsi w rejonie Gudermesu. W wyniku tego incydentu we wsi Nowogroznienskoje zginęły dwie osoby. Ostrzał zniszczył także trzy domy i kilka samochodów. Ostrzeliwano tereny zamieszkane. Ogień otworzono z przylegającego do osady szczytu górskiego, gdzie rozlokowana jest jednostka wojskowa sił federalnych - powiedział rzecznik.
12:15