Zapowiada się "gorąca" środa na polskich drogach. Rolnicy od rana wyruszą w "marszu gwiaździstym" na Warszawę. Główna kolumna ciągników ma wyjechać z miejscowości Zdany koło Siedlec o godz. 10. Traktory będą też jechały z kierunku Garwolina, Łodzi i Białegostoku.
O godz. 14 w środę rolnicy traktorami mają zablokować ruch na rondach dojazdowych do Warszawy. Według organizatorów marszu, ciągniki będą poruszały się po drogach zgodnie z przepisami. Rolnicy zapowiadają też pikietę siedziby Ministerstwa Rolnictwa. Rzecznik resortu rolnictwa Witold Katner twierdzi, że na godzinę 14 minister Marek Sawicki zaprosił organizacje związkowe na spotkanie. Tematem rozmów mają być propozycje ustawy o Trójstronnej Komisji Dialogu Społecznego w Rolnictwie oraz wnioski do Komisji Europejskiej dotyczące rynku wieprzowiny i mleka.
Według dyrektor stołecznego Biura Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Ewy Gawor, zawiadomienie rolników o przeprowadzeniu zgromadzenia publicznego w środę w Warszawie jest niezgodne z prawem. Organizatorzy nie zachowali ustawowego terminu zgłoszenia; wpłynęło ono we wtorek o godz. 12, a zgromadzenie musi być zgłoszone najpóźniej trzy dni wcześniej. Dlatego organizator został powiadomiony, że zawiadomienie jest prawnie nieskuteczne, ponieważ nie został zachowany trzydniowy termin zgłoszenia zgromadzenia - tłumaczy Gawor. Czy organizator przeprowadzi demonstrację, czy nie, to już jest jakby jego decyzja, ale nie będzie w prawie - podkreśla.Należy podkreślić, że po pierwsze to zgromadzenie nie jest zarejestrowane. My ze swojej strony będziemy mieć na uwadze przede wszystkim bezpieczeństwo mieszkańców Warszawy. Wskazujemy na to, że duża ilość pojazdów, maszyn rolniczych, które mogą blokować drogi, stwarza realne zagrożenie dla innych uczestników ruchu. Tego typu sytuacjom będziemy chcieli zapobiegać lub minimalizować je w takim stopniu, żeby niosły ze sobą jak najmniejsze ryzyko dla zwykłych mieszkańców Warszawy - dodaje rzecznik komendanta stołecznego policji Mariusz Mrozek. Jak przypomina, centrum Warszawy jest strefą, w której ruch ciągników jest zabroniony. Żyjemy w państwie prawa, to prawo obowiązuje wszystkich, nie ma od tego wyjątków i rolnicy muszą się stosować do przepisów ruchu drogowego - mówił Mrozek.
Według protestujących rolników minister Marek Sawicki prowadzi politykę antypolską, antyrolniczą i antyludzką. W środę, jeżeli nie zostanie podpisane porozumienie, będzie zaostrzenie protestu - zapowiada Sławomir Izdebski z OPZZ. Jego zdaniem, każda "wypowiedź Sawickiego o miliardach, które płyną na wieś", to "dolewanie oliwy do ognia". Podczas protestów na wiosnę minister obiecywał, że w ciągu trzech miesięcy załatwi sprawę afrykańskiego pomoru świń, dzików oraz uboju rytualnego. Minął prawie rok i minister nie robi do tej pory nic - powiedział przewodniczący OPZZ.
Rolnicy od kilku dni blokują drogi i protestują. Pierwsza blokada powstała w ubiegły poniedziałek w Zdanach koło Siedlec. We wtorek po południu trasę A2 blokowało ok. 100 ciągników i maszyn. W proteście uczestniczyło ok. 200 osób. Do rolników w Zdanach dołączyli również protestujący od ubiegłego tygodnia na drodze krajowej nr 62 w okolicy Frankopola w pow. sokołowskim. Rolniczy protest od tygodnia trwa na Pomorzu Zachodnim. We wtorek w Podlaskiem rolnicy protestowali na drogach w trzech miejscach m.in. : na drodze krajowej nr 19 Białystok-Lublin pod Zabłudowem oraz na trasie S8 Białystok-Warszawa w Porosłach.