Nie będzie ulg dla przedsiębiorców, którzy uczestniczą w nowym systemie nauczania zawodowego. Od nowego roku szkolnego to firmy będą miały wpływ na program. Uczniowie pięcioletnich techników i dwustopniowych szkół branżowych mają też część nauki odbywać bezpośrednio u przedsiębiorcy. Biznesmen nie dostanie za to jednak żadnych ulg - na przykład podatkowych.
Ministerstwo Edukacji Narodowej uważa, że przedsiębiorców nie trzeba będzie namawiać do współpracy. Według Marzeny Machałek przekonywanie nie będzie potrzebne, bo firmy będą same zgłaszać się do szkół branżowych. Dzisiaj jest oczywiste, że się inwestuje w nowoczesne technologie. Tym bardziej trzeba inwestować w człowieka - komentuje wiceminister.
MEN przywołuje przykład Niemiec, gdzie wiele szkół zawodowych utrzymają zakłady przemysłowe. Polskie firmy nie są na to gotowe - odpowiada Ewa Konikowska-Kruk - ekspert do spraw kształcenia zawodowego. Nasze przedsiębiorstwa nie umieją jeszcze tak dobrze współpracować ze szkołami, bo nie mają jeszcze ulg dla siebie - dodaje. Zdaniem ekspert, sam pomysł włączenia przedsiębiorstw do nauczania jest słuszny.
Od roku szkolnego 2017/2018 zmieniana jest struktura szkół w Polsce - ruszyły m.in. szkoły branżowe I stopnia. Weszły one w miejsce wygaszanych zasadniczych szkół zawodowych. Absolwenci szkół branżowych I stopnia będą mogli kontynuować naukę w szkołach branżowych II stopnia i zdać w nich maturę. Od roku szkolnego 2019/2020 - w miejsce obecnych 4-letnich techników - powrócą technika 5-letnie.
(m)