Czarne chmury nad pomysłem Fortu Trump. O tym, że projekt najprawdopodobniej upadł, informuje agencja Reutera. Według niej, Polska i Stany Zjednoczone nie potrafią się porozumieć w kwestiach finansowania i lokalizacji stałej bazy wojskowej dla kontyngentu amerykańskich żołnierzy. Do sprawy odniosła się ambasador Stanów Zjednoczonych w Polsce Georgette Mosbacher.

REKLAMA

12 czerwca 2019 roku Andrzej Duda i Donald Trump w świetle kamer ogłosili, że porozumieli się w sprawie zwiększenia obecności wojsk amerykańskich w Polsce. 1000 żołnierzy miało pojawić się nad Wisłą w "najbliższej przyszłości".

Podczas negocjacji obóz rządzący lansował ideę powstania w Polsce stałej bazy wojsk amerykańskich pod nazwą "Fort Trump".

"Nie ma żadnego Fortu Trump" - powiedział Reuterowi niemal rok po konferencji Trumpa i Dudy anonimowy amerykański urzędnik.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video

Duda i Trump podpisali deklarację o współpracy wojskowej. "To pokazuje jedność sojuszniczą i gotowość do wspólnej obrony"

Według agencji, po 12 miesiącach rozmów przedstawiciele USA i Polski wciąż nie mogą porozumieć się w kwestii finansowania kontyngentu i miejsca, w którym miałby on stacjonować.

Informatorzy dziennikarzy wskazali, że Polacy chcą, by amerykańscy żołnierze pojawili się blisko granicy z Białorusią, ale Waszyngton obawia się reakcji Rosji i opowiada się za rozmieszczeniem swoich wojsk w zachodniej części kraju.

Problemem mają być również pieniądze. Początkowo Polska zgodziła się na przeznaczenie na ten cel 2 miliardów dolarów, ale Stany Zjednoczone oczekują większego wkładu.

Kwestią sporną pozostaje też immunitet dla amerykańskich żołnierzy. Stany Zjednoczone chcą, by wojskowi nie musieli odpowiadać karnie za zbrodnie popełnione na terenie naszego kraju.

Podsekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych Paweł Jabłoński w rozmowie z agencją przyznał, że nie ma porozumienia w kilku kwestiach. Jego zdaniem, rozmowy "zajmą jeszcze trochę czasu".

Do sprawy Fort Trump odniósł się też w rozmowie z Onetem gen. Ben Hodges, były dowódca sił USA w Europie.

Nie znam szczegółów... I nie sądzę, by jakikolwiek profesjonalista wyobrażał sobie jeden "fort", lecz raczej system mniejszych baz, jak ta w Powidzu, gdzie każdego dnia stacjonują setki amerykańskich żołnierzy i lotników, obsługujących ważny węzeł logistyczny na terenie polskiej bazy lotniczej, lub siedziba Wysuniętego Dowództwa Dywizyjnego w Poznaniu - stwierdził.

Ambasador USA w Polsce dementuje informacje agencji Reutera

Georgette Mosbacher, ambasador Stanów Zjednoczonych w Polsce, postanowiła odnieść się do informacji podanych przez agencję Reutera. "Kolejne nieprawdziwe informacje! Negocjacje idą zgodnie z planem! Ich efekty będą jeszcze bardziej imponujące niż pierwotna wizja Prezydenta Donalda Trumpa i Prezydenta Andrzeja Dudy dotycząca dotyczącą amerykańskiej obecności wojskowej w Polsce" - napisała dyplomatka na Twitterze. Zaznaczyła też, że więcej o tej sprawie dowiemy się już wkrótce.

Kolejne nieprawdziwe informacje! Negocjacje id zgodnie z planem! Ich efekty bd jeszcze bardziej imponujce ni pierwotna wizja Prezydenta @POTUS i Prezydenta @AndrzejDuda dotyczca amerykaskiej obecnoci wojskowej w Polsce. Wicej informacji wkrtce. https://t.co/RLaP3mrm2l

USAmbPolandJune 11, 2020

Trump chce wycofać część wojsk z Niemiec

W ubiegłym tygodniu "Wall Street Journal" i "Der Spiegel" informowały, że Amerykanie planują wycofanie znacznej części swojego kontyngentu z Niemiec. Agencja Reutera podawała zaś, że część żołnierzy miałaby trafić do Polski.

Do tej sprawy odniósł się w RMF FM premier Mateusz Morawiecki.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video

Premier o wycofaniu amerykańskich wojsk z Niemiec: Mam nadzieję, że część żołnierzy rzeczywiście trafi do Polski

Mam taką głęboką nadzieję, że w wyniku wielu rozmów, które odbyliśmy, i poprzez pokazanie tego, jak solidnym partnerem jesteśmy w ramach NATO, część tych żołnierzy stacjonujących dzisiaj w Niemczech i wycofywanych przez Stany Zjednoczone rzeczywiście trafi do Polski - mówił.

Dodał, że taka decyzja Amerykanów nie wpłynęłaby na zmniejszenie bezpieczeństwa europejskiego ani na relacje polsko-niemieckie.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Premier w RMF FM o wycofaniu amerykańskich wojsk z Niemiec: Mam nadzieję, że część żołnierzy rzeczywiście trafi do Polski

Wysunięte Dowództwo Dywizyjne powstaje w Poznaniu

Przypomnijmy, że 23 września 2019 w Nowym Jorku prezydenci Andrzej Duda i Donald Trump podpisali deklarację o dotyczącą pogłębiania współpracy obronnej. Zgodnie z dokumentem w Drawsku Pomorskim ma znaleźć się Centrum Szkolenia Bojowego, we Wrocławiu-Starachowicach siedziba lotniczej bazy załadunkowo-wyładunkowej, a w Łasku ma stacjonować eskadra dronów. W Powidzu ma stacjonować batalion bojowego wsparcia logistycznego, a w Lublińcu ma być wspólna baza sił specjalnych. Z kolei w Poznaniu powstaje już Wysunięte Dowództwo Dywizyjne, które ma koordynować działania amerykańskich wojsk na wschodniej flance NATO.

NIE PRZEGAP: Trump przerzuci część wojsk z Niemiec do Polski? Komentarz Szczerskiego