Na lekcjach siedzą w kurtkach lub okryci kocami. Uczniowie świnoujskiego liceum marzną w szkole. Od września trwa remont centralnego ogrzewania, mimo że na dworze jest zimno, kaloryfery nie działają.
Jak sprawdziła nasza reporterka, w budynku szkoły jest zaledwie 18 stopni Celsjusza. Licealiści wymyślili akcję #kocyk. Oznacza to, że żeby nie zmarznąć, przynoszą do szkoły koce. W salach siedzą nimi owinięci. Uczniowie rozwiesili wszędzie plakaty, informujące, że akcja #kocyk trwa do odwołania.
Jak mówią naszej reporterce, najgorzej jest rano, gdy budynek jest wychłodzony po nocy. Potem jest niewiele lepiej.
Już po 20 minutach siedzenia robi się zimno. Ciężko się na czymkolwiek skupić, a musimy tak wytrzymać 7 lekcji. Siedzimy w kurtkach, czapkach, kapturach. Niektórzy przynoszą własne grzejniki na prąd. Ratujemy się gorącą herbatą - opowiadają uczniowie.
Nauczyciele zgodzili się, aby uczniowie na lekcje zabierali gorące napoje. Sami z resztą też marzną. Wszyscy w grubych swetrach, ubrani na cebulkę.
Temperatura minimalna, określona w przepisach to 18 stopni. Mam nadzieję, że zimniej nie będzie, bo trzeba będzie przerwać zajęcia, uczniowie będą odrabiać to w lipcu - mówi dyrektor szkoły Grażyna Szczodry. Ona też marznie. Proszę zapytać osoby, które pracują w innych warunkach niż nasze 18 stopni, czy to jest różnica - dodaje.
Termomodernizacja budynku zaczęła się na początku września. Budowlańcy teraz wymieniają całe centralne ogrzewanie, na parterze wiszą już nowe kaloryfery. Sieć centralnego ogrzewania ma być do końca października.
Urzędnicy tłumaczą, że remont szkoły zaczął się tak późno, bo była to jedyna okazja na wykorzystanie pieniędzy z Funduszu Norweskiego. Decyzja o przyznaniu prawie 2 milionów złotych zapadła pod koniec czerwca, w sierpniu rozstrzygnięto przetarg. Całą inwestycję trzeba rozliczyć do kwietnia, a to nie tylko wymiana grzejników. Szkołę czeka też ocieplenie elewacji i wymiana okien. Ich wstawianie zaplanowano na czas ferii zimowych, gdy w budynku nie będzie zajęć.
Po naszej interwencji urzędnicy obiecują, że młodzież dłużej marznąć nie będzie. Prezydent podjął decyzję, aby budynek dogrzewać, jeszcze we wtorek mają trafić do szkoły nagrzewnice i wentylatory, które będą pracować głównie nocami, żeby podnieść temperaturę w budynku. Do liceum ma trafić cały sprzęt nagrzewający, którym dysponuje centrum zarządzania kryzysowego i miejskie instytucje.
(j.)