W związku z silnym wiatrem straż pożarna odnotowała w Polsce ponad 1400 interwencji - poinformował Grzegorz Świszcz, zastępca dyrektora Rządowego Centrum Bezpieczeństwa. Jak dodał, bez prądu pozostaje około 68,9 tys. odbiorców.
Jak podał Świszcz, do godz. 18 z powodu silnego wiatru odnotowano 1435 strażackich interwencji. Najwięcej było ich w województwach mazowieckim (305) i małopolskim (273).
SILNY WIATR SKUTKI - do godz. 18.00 PSP odnotowaa 1435 interwencji. Najwicej w woj. mazowieckim - 305 i maopolskim - 273. Bez prdu pozostaje okoo 68,9 tys. odbiorcw (woj. mazowieckie - 35 tys., warmisko-mazurskie - 16 tys., maopolskie - 8,6 tys., podlaskie - 4,8 tys.).
GSwiszczOctober 4, 2020
Według informacji RCB, na Mazowszu prądu nie ma 35 tys. odbiorców, w woj. warmińsko-mazurskim - 16 tys., w Małopolsce - 8,6 tys., a na Podlasiu - 4,8 tys.
Jak poinformował dyżurny warmińsko-mazurskiej Państwowej Straży Pożarnej, najbardziej odczuwalne skutki burz i silnego wiatru na Warmii i Mazurach odnotowano w powiatach giżyckim, kętrzyńskim, piskim, mrągowskim, węgorzewskim i gołdapskim. Silny wiatr łamał i przewracał na drogi drzewa i konary, zrywał linie energetyczne i poszycie dachu z budynku gospodarczego.
Na jeziorach mazurskich także odnotowano kilka bardzo niebezpiecznych sytuacji. Jak poinformował PAP dyżurny Mazurskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego silny wiatr w kulminacji na jeziorach wiał nawet z siłą 11 st. w skali Beauforta. Udzielono pomocy 23 osobom - ratownicy dotarli do uszkodzonych łodzi, odholowali je w bezpieczne miejsce sprowadzając do brzegu. Do interwencji doszło na jeziorach Kisjano, Święcajty i Łabap.
W giżyckiej ekomarinie silny podmuch wiatru uszkodził okno w restauracji, a szyba zraniła turystę. Z kolei na jeziorze Gawlik poszukiwano dwóch osób, które zaginęły, pływając na rowerze wodnym. Turyści sami dotarli szczęśliwie do brzegu.
W związku z przejściem frontu burzowego i silnym wiatrem, do godz. 19 w niedzielę mazowieccy strażacy interwencji ok. 200 razy - poinformował oficer prasowy mazowieckiego komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej mł. bryg. Karol Kierzkowski.
Obecnie najcięższa sytuacja jest na północy województwa mazowieckiego, w powiecie ostrołęckim. W szczególności bardzo poszkodowana jest gmina Łyse - zaznaczył Kierzkowski. Wskazał, że obecnie w gminie Łyse i okolicach strażacy obsługują około 50 zgłoszeń.
Kilkanaście z nich dotyczy uszkodzonych dachów na budynkach mieszkalnych i gospodarczych, dodatkowo dochodzą do tego jeszcze zgłoszenia w sprawie połamanych drzew - zaznaczył rzecznik. Telefony wciąż się urywają - powiedział.
317 razy interweniowali strażacy od sobotniego poranka do niedzielnego wieczora, usuwając skutki silnego wiatru w woj. śląskim - poinformowała rzeczniczka śląskiej straży pożarnej młodsza brygadier Aneta Gołębiowska.
Większość tych zdarzeń - 305 - to efekt silnego wiatru, 12 - przyboru wód. Najwięcej interwencji - 40 - odnotowano w powiecie cieszyńskim, w bielskim i gliwickim - po 27, w Żywcu - 21. Do najpoważniejszych należą 4 uszkodzone dachy.