Resort zdrowia organizuje dziś pilne spotkanie z protestującymi ratownikami medycznymi. Na razie chodzi jednak tylko o ratowników z Warszawy - w stolicy w weekend nie wyjeżdżało ponad 30 z 80 karetek, bo wielu z nich wzięło wolne do 10 października.
Podobne akcje zorganizowano w wielu innych miastach i tam też resort planuje rozmowy. To np. Poznań, Gdańsk i Włocławek - w tych miastach od początku października brakuje obsad dla wielu karetek. Na razie jednak nie wiadomo, kiedy dojdzie do rozmów.
Weryfikujemy te informacje i będziemy organizowali spotkania, jeśli będzie to potrzebne - mówią przedstawiciele Ministerstwa Zdrowia.
Według resortu obecny protest to skutek konfliktu między ratownikami a szefami stacji, którzy nie dali swoim pracownikom takich podwyżek, do jakich zobowiązuje ich porozumienie zawarte ze związkami zawodowymi. Z dodatkami to mniej więcej 52 zł za godzinę.
Część ratowników rzeczywiście to sygnalizuje, jest jednak też wielu takich, według których i takie podwyżki są niewystarczające, poza tym konieczne jest m.in. zmniejszenie czasu pracy w miesiącu.
Spotkanie wiceministra zdrowia Waldemara Kraski z ratownikami w Warszawie dziś o 12.